Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy porzucone przez właścicieli psy szukają domu

Redakcja
Porzucone pieski czekają na nowych właścicieli, którzy się nimi zaopiekują.
Porzucone pieski czekają na nowych właścicieli, którzy się nimi zaopiekują.
Trzy psy zostały bez domu, gdy ich właściciele postanowili wywieźć je samochodem i porzucić.

SPIKE - zdjęcie nr1
Wiek - 1 rok
Spike został wyrzucony z pędzącego samochodu w jednej z wsi w okolicach Słupska - na szczęście udało nam się namierzyć byłego właściciela. Mężczyzna tłumaczył, że wybudował piękny, nowy dom pod miastem, do którego pies nie pasował, teraz posiada dwa rodowodowe owczarki. Był przeganiany od domu, do domu, aż w końcu jakiś brutal złamał mu łapkę w dwóch miejscach. Przeszedł dwie operacje, zaczyna chodzić na uszkodzonej nóżce. Pies jest gotowy do adopcji. Jest bardzo przyjazny i grzeczny. Nie załatwia się w domu. Psiak jest średniej wielkości - sięga okolic kolana.

Piesek - na drugim zdjęciu
Wiek - ok. 1 roku
Następny wyrzucony przez pseudo-właściciela z samochodu... Grzeczny, czysty, lubi się przytulać.

Puszek - zdjęcie nr 4
Puszek jest młodym pieskiem (ok. 1 roku), jest malutki, grzeczny i czysty. Dlaczego więc został wyrzucony przez swojego właściciela? Nie wiemy... Pewnego razu Puszek został zaprowadzony przez swojego właściciela do samochodu. Myślał, że jedzie na wycieczkę do lasu, trochę rozprostować łapki. Naiwność? Nie - to po prostu wiara w człowieka, którą ma każdy zwierzak. Zamiast pojechać do lasu, właściciel psiaka wyrzucił go w jednej z wiosek pod Słupskiem. Mały czekał, czekał, czekał, ale jego ukochany Pan się nie zjawiał... Zmarznięty i głodny Puszek został zauważony przez dzieci, które zabrały go ze sobą do szkoły. Nakarmiły kanapkami i poprosiły woźne, aby pozwoliły mu przenocować na korytarzu. Następnego dnia uśmiechnęło się do niego szczęście - dzieci miały szkolenie na temat przygotowania zwierzaków do nadchodzącej zimy, które prowadziła organizacja - Straż Ochrony Zwierząt. Puszek został zabrany do lecznicy weterynaryjnej dr Andrzeja Baczyńskiego w Słupsku, który charytatywnie go leczył i dał mu miejsce w jednej z klatek. Jednak psiak nie może tam siedzieć do końca życia, nie pozwólmy na to! Poza tym na to miejsce czeka wiele innych głodujących, marznących zwierzaków. Dlatego zwracamy się z prośbą do wszystkich ludzi o dobrym sercu, aby pomogli nam szukać dla niego domu stałego, albo sami mu go dali. Na pewno Państwo nie pożałują tej decyzji!

Telefon kontaktowy 601 348 677

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza