Lasy za osiedlem Sportowa są przystosowane do uprawiania turystyki rowerowej. Malownicze tereny i leśne drogi sprawiają, że coraz więcej osób korzysta z tej formy relaksu. Niestety, od kilku miesięcy ścieżki upatrzyli sobie również rowerzyści, którzy lubią ekstremalne zjazdy. Za jednostką wojskową powstało kilka nielegalnych tras zjazdowych, które zaniepokoiły leśników.
- Nie mamy nic przeciwko rowerzystom i chcemy, żeby ludzie korzystali naszych lasów - mówi Zbigniew Kaczmarczyk, nadleśniczy Nadleśnictwa Lębork. - Jednak nie możemy pozwolić na to, żeby ktoś łamał prawo. Na dzikich trasach amatorzy ekstremalnej jazdy ustawiają konstrukcje z drewna i piasku, na co nie mają żadnego pozwolenia.
Leśnicy zwracają również uwagę na to, że tego typu trasy są zagrożeniem dla nierozważnych rowerzystów. Tym bardziej, że coraz częściej korzystają z nich dzieci, które popisują się przed rówieśnikami.
- Sam byłem świadkiem, jak 10-letni chłopiec, który nie miał kasku, spadł na ziemię podczas jednego ze swoich wyczynów. Myślałem, że stało mu się coś poważnego - dodaje nadleśniczy Zbigniew Kaczmarczyk. - Osoba, która zrobiła taką trasę nie przewidziała tego, że któregoś dnia może dojść do tragedii. Jeżeli coś stałoby się temu chłopcu, to pretensje byłyby kierowane do nas, że pozwoliliśmy na tego typu niebezpieczną ścieżkę.
Inna sprawa, że rowerzyści urządzający sobie w lesie tor przeszkód niszczą przyrodę
- sami wykopują rowy i stawiają małe pagórki. Pracownicy nadleśnictwa już rozpoczęli demontaż tych konstrukcji, które mogłyby zagrozić rowerzystom. Zapowiadają również, że osoby przyłapane na budowaniu przeszkód w lasach będą karane za stwarzanie niebezpieczeństwa i niszczenie przyrody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?