Turyści do Ustki przylecą czarterowymi samolotami?

W sobotę miasto podpisze porozumienie z przewoźnikiem lotniczym.

Turystyczny Most Lotniczy – tak szumnie ma się nazywać próba stworzenia połączenia lotniczego Ustki z Warszawą. Władze miasta oraz przedstawiciele pięciu usteckich hoteli (Lubicz, Royal Baltic, Energetyk, Rejs i Dolina Charlotty) podpiszą porozumienie z firmą Call and Fly. Ta warszawska firma oferuje klientom możliwość wydzierżawienia niewielkich samolotów, które zawożą klientów na wskazane przez nich lotnisko. To tak zwane powietrzne taksówki.

Władze liczą na to, że połączenia lotnicze Ustki z resztą kraju będą hitem. – Łatwość dojazdu do każdego miasta turystycznego jest najważniejsza – mówi Piotr Wszółkowski, naczelnik wydziału promocji Urzędu Miasta w Ustce. – Tymczasem w naszym kraju dobre drogi zaczynają się na południu, od Świecia. Dojazd samochodem nad morze to męczarnia, a kolej likwiduje coraz więcej pociągów i nie wiadomo, czy turyści będą mogli dojechać nimi do nas. Stąd pomysł, żeby zaoferować turystom z grubszym portfelem dotarcie nad morze samolotami.

Usteccy urzędnicy nie ukrywają, że uruchomienie połączenia lotniczego ma być inwestycją na przyszłość.

– Uzdrowisko jest w rękach prywatnych, po zachodniej stronie miasta ma powstać nowy hotel więc jest szansa na to, że będzie do nas przyjeżdżało coraz więcej bogatszych turystów, których stać na wynajęcie samolotu – tłumaczy Wszółkowski.

Samoloty przywożące turystów nad morze mają lądować na lotnisku w Krępie koło Słupska. Władze słupskiego areoklubu, które są właścicielem lotniska, studzą oczekiwania urzędników z Ustki. – Nasze lotnisko jest jednym z najlepszych lotnisk trawiastych w Polsce, ale nie można się spodziewać, że połączenie lotnicze z Ustką będzie stałe – mówi Władysław Pędziwiatr, prezes Aeroklubu Słupsk. – Można się spodziewać, że w ciągu wakacji wyląduje u nas kilka samolotów z turystami. Dlatego określenie most powietrzny jest na wyrost.

Słupski aeroklub zauważa jednak, że przylot samolotów z turystami będzie także szansą dla mieszkańców regionu słupskiego na skorzystanie z lotów do innych części kraju. – Gdy samoloty przywiozą turystów, to będą musiały wracać do Warszawy puste. W takiej sytuacji przewoźnik będzie zainteresowany, aby na kurs w przeciwną stronę zabrać kogoś z naszego regionu.

Na podsłupskim lotnisku samoloty mogą lądować tylko za dnia. Na razie nie wiadomo, ile kosztować będzie przelot i czy nie będzie to tylko oferta dla najbogatszych. Loty mają zostać uruchomione już podczas zbliżających się wakacji.