Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twarde Pierniki po zmianach. Aaron Cel: - To będzie nowy zespół, ale nie znaczy, że gorszy

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Aaron Cel wierzy, że Rogić z Amigo szybko wkomponują się w toruński zespół
Aaron Cel wierzy, że Rogić z Amigo szybko wkomponują się w toruński zespół SłAwomir Kowalski / Polska Press
- Zaproponujemy kibicom i rywalom inną koszykówkę. W DNA Twardych Pierników nie ma miejsca na narzekanie i wierzę, że nadal będziemy wygrywać - mówi Aaron Cel. W sobotę, z nowym rozgrywającym i środkowym, torunianie zagrają w meczu na szczycie z Czarnymi w Słupsku.

W Słupsku zaczynacie w zasadzie nowy sezon. Ten pierwszy skończyliście na podium, a jaki będzie drugi?
Dokładnie tak to można określić. Co za nami, to odkreślamy kreską i patrzymy w przyszłość. To niby tylko dwóch nowych zawodników, ale za to zawodników, którzy grali w bardzo określony sposób i mieli bardzo duży wpływ na cały zespół. Teraz będziemy rywalom i kibicom proponować inną koszykówkę. Nie jestem w stanie powiedzieć jak skuteczną, ale wierzę, że sobie poradzimy.

Jak trudno w połowie sezonu wprowadzić do zespołu nowego rozgrywającego?
Dużo trudniej niż latem, gdy jest czas na trenowanie, a przede wszystkim wiele sparingów. W meczu z Czarnymi obaj zagrają praktycznie z marszu, potem mamy Szczecin w czwartek. Dla nowych graczy to bardzo trudne taktycznie, ale i fizycznie. Daniel Amigo przecież rozegrał dwa intensywne mecze w kadrze Meksyku, potem długi lot, zmiana strefy czasowej. Na szczęście, obaj to nie młodzieniaszki, mają sporo doświadczenia. Mamy także świetnego trenera, który opracował plan, aby ten czas aklimatyzacji skrócić. Wszyscy liczymy, że na mecz z Dąbrową Górniczą będziemy już w miarę dobrze przygotowani, ale na pełnię możliwości tej drużyny trzeba będzie poczekać kilka tygodni. Dwa najbliższe mecze to będzie w zasadzie nauka. W naszym DNA nie ma miejsca na narzekania, więc jesteśmy optymistami.

Miałeś już w swojej karierze taką przebudowę zespołu w trakcie sezonu?
Aż tak radykalnej to nie. Zwykle byli to pojedynczy zawodnicy, a wtedy łatwiej się jednak zgrać. Bierzemy to wyzwanie na klatę z wiarą, że nie będzie źle. Dobrze, że wcześniej wypracowaliśmy sobie przewagę w tabeli.

Trener Frasunkiewicz przed derbami nazwał cię drugim rozgrywającym Twardych Pierników. Twoja rola w tym procesie będzie więc kluczowa?
Zawsze starałem się dać drużynie to, czego potrzebuje w danym momencie. Na pewno postaram się odciążyć rozgrywającego od wielu odpowiedzialności organizacyjnych, przynajmniej w pierwszych meczach. Roko Rogić jest dobrym i doświadczonym rozgrywającym, powinien szybko dostosować do naszej gry. Śledzę praktycznie wszystkie ważniejsze ligi w Europie, znam tych chłopaków, kojarzę jak grają, ale tak naprawdę wszystko wyjdzie w praniu.

Watsona można zastąpić?
Zastąpić na pewno nie. Każdy zawodnik ma inne możliwości, styl, mocne i słabe strony. Nie możemy liczyć, że do składu wskoczy Roko i będziemy grać tak samo, to zupełnie inny styl rozgrywającego. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale gra Twardych Pierników na pewno zmieni się w najbliższych tygodniach.

Powiedziałeś przed sezonem, że chcecie być Legią z poprzednich rozgrywek. To teraz aktualne?
A dlaczego nie? Gdyby Maurice i Trevor zostali, to pewnie też byśmy wcześniej czy później wpadli w dołek. W Polsce gra się wiele meczów, koszykówka jest twarda i fizyczna, nie sposób cały sezon grać na wysokim poziomie. To normalne wyzwania i niekoniecznie musi być teraz gorzej. Spodziewam się dwóch ciężkich meczów z Czarnymi i Kingiem, a potem zobaczymy.

Wszyscy powtarzacie od początku sezonu, że największą gwiazdą Pierników i tak jest Ivica Skelin.
Wierzę w system trenera, który potrafi wykorzystać wszystkie mocne strony swoich graczy. Wiem, że z nowych koszykarzy wyciśnie najlepsze. Watson i Thompson zostali ściągnięci za niewielkie pieniądze i tak naprawdę nigdy nie grali na takim poziomie, jak w Toruniu. Nie widzę powodu, aby przy trenerze Skelinie takiego progresu nie mieli zaprezentować Rogić i Amigo. Wciąż możemy dać kibicom dobrą jakość koszykówki.

Po derbach z Anwilem miałeś nieprzespaną noc?
Nie, byłoby gorzej, gdybyśmy walczyli gdzieś tam na dole tabeli. Trener Skelin dzieli sezon na trzy fazy pomiędzy zgrupowaniami kadry. Bilans 9-3 po pierwszej części każdy z nas brałby w ciemno. To trochę osłodziło złość po porażce, choć wiadomo, nikt nie lubi przegrywać w derbach. Anwil dobrze nas rozszyfrował, zasłużył na zwycięstwo. Wyeliminował nasze atuty, mądrze atakował naszą defensywę. Wtedy pojawiają się nerwy, wybierasz rozwiązania, które niekoniecznie są najlepsze. Zrobiliśmy dokładną analizę tego meczu i tych błędów już nie powtórzymy.

O reprezentacji pogadamy?
Dlaczego nie.

To jak ci się podobały dwa pierwsze mecze kadry Igora Milicicia?
Rzucały się w oczy nowa energia, świeżość, a co do samej gry, to wszyscy przekonaliśmy się, że wiele pracy przed nimi. Ciężko oglądać porażki reprezentacji, ale nam także się trafiały, zanim nadeszło wiele fajnych momentów. Łatwo jest krytykować, ale musimy pamiętać, że to początek drogi dla tej drużyny. Potrzeba czasu, okienko kadrowe to zaledwie 3-4 treningi. Dla mnie mecz z Niemcami był szczególny, bo z tym rywalem zagrałem pierwszy oficjalny mecz w reprezentacji w Toruniu.

Trener Milicić powiedział, że drzwi do kadry dla ciebie nie są jeszcze zamknięte na kłódkę.
Wiele razy mówiłem, że oficjalnie chcę zakończyć karierę reprezentacyjną po Eurobaskecie 2022 i do tego czasu jestem do dyspozycji trenera Miliicia.

Przydałbyś się tej drużynie?
(chwila ciszy) To jest dobre pytanie. Igor Milicić ma swój styl, swój pomysł na kadrę. Nie wiem, w jakiej roli widziałbym mnie, ale wierzę, że potrafiłbym się w tym odnaleźć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Twarde Pierniki po zmianach. Aaron Cel: - To będzie nowy zespół, ale nie znaczy, że gorszy - Gazeta Pomorska

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza