Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko sprzedaż auta ratuje przed składką OC

Wojciech Frelichowski
Żeby zawiesić płacenie OC odstawienie auta do garażu nic nie da
Żeby zawiesić płacenie OC odstawienie auta do garażu nic nie da
To nic, że odstawiasz auto do garażu i nie będziesz z niego korzystać przez dłuższy czas. I tak musisz opłacać za nie pełną składkę ubezpieczenia OC.

Firma ubezpieczeniowa ma cię w garści. Nie zapłacisz? Będzie kara! Taki problem: płacić za nic, czy nie, ma właśnie pan Piotr F., rybak z Kołobrzegu. Kilka dni temu zaczął odbywać karę w więzieniu w Goleniowie. Stara sprawa, wyrok jeszcze z 2001 roku, za nielegalne posiadanie broni.

- Wróciłem właśnie po paru latach z Norwegii, żeby w końcu uczciwie odbyć tę karę - opowiada kołobrzeżanin. - Mam do odsiedzenia trzy lata. Wiadomo: w tym czasie nie będę korzystał z auta. Żona też nie, bo nie ma prawa jazdy. Auto będzie stało na kołkach. Ale firma ubezpieczeniowa i tak chce ode mnie pieniądze z tytułu obowiązkowego OC. Okazuje się, że nie da się tego załatwić! Muszę im płacić przez te trzy lata za nic!

Rybak dodaje, że wcześniej był przekonany, iż w Polsce jest tak samo, jak w Norwegii, z której wrócił i tak samo, jak jest w Niemczech, gdzie ma rodzinę. Tam można czasowo wycofać samochód z ruchu, czyli de facto wyrejestrować go na jakiś czas. Oddaje się wówczas tablice do wydziału komunikacji. Korzyść jest taka, że nie płaci się m.in. ubezpieczenia OC, obowiązkowego we wszystkich krajach europejskich.
- Dziwne. Przecież w Niemczech i w Norwegii generalnie mieszkają ludzie bogatsi niż w Polsce - zżyma się więzień z Goleniowa. - Dlaczego oni nie muszą płacić za nic, a my tak?
Odpowiadamy: W Polsce nie ma takiej możliwości, by nie płacić OC. Wprawdzie wzorem innych państw, także i u nas wprowadzono przepis umożliwiający czasowe wycofanie auta z ruchu, ale dotyczy on tylko pewnych kategorii pojazdów. Na okres nie dłuższy. niż 9 miesięcy w roku można więc wycofać z ruchu ciężarówkę o DMC powyżej 3,5 t DMC albo ciągnik siodłowy. Samochodów o DMC równej i mniejszej niż 3,5 t., czyli typowych osobówek, przepis nie dotyczy.

Mało tego: w Polsce takie czasowe wycofanie z ruchu ciężkiego pojazdu ma znaczenie tylko w aspekcie podatku od środków transportu. Za czas wycofania wozu z ruchu nie trzeba go uiszczać. Nie oznacza to jednak, że można sobie zrobić także przerwę w opłacaniu za niego składki OC. - Płacić trzeba, bo auto jest nadal zarejestrowane. Nawet gdy stoi w garażu, może się np. zapalić i spowodować szkody, w związku z czym musi być ubezpieczone - tłumaczą ubezpieczyciele i bezwzględnie kasują pieniądze za OC.
- Mam maksymalne zniżki, OC kosztuje mnie 340 złotych rocznie, za trzy lata wyjdzie około 1 tys. zł. To nie są wielkie pieniądze i stać mnie na to, żeby je zapłacić. Ale tu chodzi o zasadę. Denerwuje mnie to! - mówi rybak z Kołobrzegu. - Tym bardziej, że agent z mojej firmy ubezpieczeniowej, jak dowiedział się, że mój samochód wart jest jakieś 2 tys. złotych, doradzał mi, żebym go sprzedał, albo zgłosił fikcyjną kradzież. A ja tak nie chcę. Chciałbym, żeby było uczciwie!

Niestety, tak nie będzie. W Polsce nie przewiduje się obecnie zmiany przepisów dotyczących OC i czasowego wyrejestrowywania aut. To oznacza, że dopóki pojazd figuruje w ewidencji, bo nie został wyrejestrowany, musi być od niego uiszczana składka obowiązkowego ubezpieczenia. Za brak polisy płaci się karę w wysokości 500 euro.

Masz podobny problem z autem? Czekamy na sygnały pod nr tel. 697 770 219, e-mail: [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza