Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tynk odpada z kamienic i zagraża przechodniom

Daniel Klusek
Kilka tygodni temu z kamienicy u zbiegu ulic Grodzkiej i Murarskiej odpadła część elewacji balkonu.
Kilka tygodni temu z kamienicy u zbiegu ulic Grodzkiej i Murarskiej odpadła część elewacji balkonu. Krzysztof Piotrkowski
- W ostatnich miesiącach kilka razy zdarzyło się, że tynk spadł z budynków na chodnik. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Czy administracje kontrolują stan techniczny budynków? - pyta nasza czytelniczka.

Z naszą redakcją skontaktowała się pani Teresa, która mieszka przy ul. Grodzkiej.

- Codziennie przechodzę koło budynku na rogu ulic Grodzkiej i Murarskiej. Kilka tygodni temu z balkonu spadł na chodnik duży kawał elewacji. Na szczęście nikt nie przechodził, bo mogłoby to się dla pieszego skończyć tragicznie - mówi pani Teresa. - Część elewacji spadła na jezdnię, szczęśliwie żaden samochód wówczas nią nie przejeżdżał.

Tynk spada między przechodniów

Zdaniem naszej czytelniczki, wiele kamienic w Słupsku jest w złym stanie technicznym.

- Coraz bardziej boję się przechodzić w pobliżu starych kamienic. Tym bardziej że w "Głosie Pomorza" regularnie mogę przeczytać informacje, że gdzieś na chod­nik spadł gzyms - twierdzi słupszczanka.

Zawsze świeże informacje ze Słupska: W SERWISIE SŁUPSK

Faktycznie, miesiąc temu informowaliśmy, że kawał elewacji spadł na chodnik przy ul. Kołłątaja, zaledwie kilka centymetrów od przechodniów. Latem podobne zdarzenie miało miejsce przy ul. Długosza. Tam tynk spadł na zaparkowany przed budynkiem samochód. W obu przypadkach nieruchomości zostały zabezpieczone przez administrujące nimi Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej. Podobnie PGM zrobił w przypadku kamienicy u zbiegu ulic Grodzkiej i Murarskiej.

Zadłużona wspólnota nie chce remontu elewacji

- Stoi tam drewniana konstrukcja, pod którą piesi mogą bezpiecznie przechodzić - mówi Klaudia God­lewska, rzecznik prasowy PGM. - W tej kamienicy jest wspólnota mieszkaniowa. Remont budynku nie wcho­dzi w grę, bo zadłużona wspólnota nie chce takiej inwestycji. A my nie możemy wpłynąć na wspólnotę. W tych nieruchomościach, w których miasto ma udziały, nigdy nie blokujemy inwestycji, które mają poprawić ich estetykę lub stan techniczny.

Remont budynku nie wcho­dzi w grę, bo zadłużona wspólnota nie chce takiej inwestycji. A my nie możemy wpłynąć na wspólnotę

Dodaje, że zarządy wspól­not mieszkaniowych wiedzą, jaki jest stan techniczny budynku i jakie prace należy w nim wykonać, ponieważ dokonywane są regularne, roczne i pięcioletnie przeglądy.

Kontrolują i karzą

Bożena Sobczyńska-Kozłowska, powiatowy inspek­tor nadzoru budowlanego dla miasta Słupska, twierdzi, że są sposoby, by przymusić wspólnoty do wykonania określonych prac.

- Właściciele, zarządcy i użytkownicy lokali są zobowiązani po każdej kontroli do usunięcia wszystkich uszkodzeń i uzupełnienia braków, które mogą spowodować utratę zdrowia lub życia ludzi albo katastrofę budowlaną - mówi Bożena Sobczyńska-Kozłowska. - My również wzywamy właścicieli lub zarządców do przedłożenia książ­ki budynku, protokołów pokontrolnych i informacji o nakazanych i wykonanych pracach.

Właściciele budynku za niedopełnienie obowiązków mogą zapłacić bardzo wysokie grzywny albo nawet zostać skazani na rok wiezienia.

Jeśli nadzór budowlany stwierdzi, że wymagane pra­ce nie zostały wykonane, wyznacza terminy, może nałożyć kary finansowe, a w ostateczności nawet powiadomić prokuraturę. Właściciele budynku za niedopełnienie obowiązków mogą zapłacić bardzo wysokie grzywny albo nawet zostać skazani na rok wiezienia.

- Na szczęście coraz więk­sza liczba właścicieli i zarządców nieruchomości ma świadomość, że własność rodzi nie tylko prawa, ale również obowią­zki - mówi powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla mias­ta Słupska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza