Cztery elektryczne wózki inwalidzkie, osiem wózków sterowanych ręcznie, trzy wózki inwalidzkie dla dzieci, specjalistyczne poduszki wypełnione powietrzem dostosowujące się do ciała, a także kule, laski, zabawki dla dzieci to niektóre z darów, które dotarły z Norwegii do Koszalina. Przywiózł je zaprzyjaźniony z koszalińskim Polskim Czerwonym Krzyżem Karl Martin Fossdal. Prowadzi w Norwegii zakład, który naprawia sprzęt rehabilitacyjny, założył też fundację pomocy niepełnosprawnym.
- Te dary to wielka pomoc dla niepełnosprawnych w naszym regionie - tłumaczy Stanisław Baranowski, dyrektor PCK w Koszalinie. - Już wielokrotnie pomagaliśmy osobom, które nie miały wózka inwalidzkiego i przez wiele lat nie wychodziły z domów.
Pracownicy Polskiego Czerwonego Krzyża w Koszalinie dokładnie sprawdzą, czy osoba, która stara się na przykład o wózek inwalidzki naprawdę go potrzebuje (zdarzyło się już, że jeden z obdarowanych sprzedał otrzymany sprzęt). Osoby ubogie dostaną wózek za symboliczną złotówkę. Zamożniejsi zapłacą (na przykład dziesięć procent wartości). - Zebrane pieniądze przeznaczymy na paczki żywnościowe dla podopiecznych na zbliżające się święta - dodaje Stanisław Baranowski .
To już szósty transport norweskich darów dla koszalińskiego PCK. Karl Martin Fossdal mógłby wysłać ich więcej. Problem polega na tym, że za transport musi zapłacić koszaliński PCK (ostatni kosztował cztery tysiące złotych). Być może jednak jeszcze w tym roku uda się sprowadzić kolejne dary.
Osoby, które chciałyby skorzystać z pomocy mogą dzwonić do siedziby koszalińskiego PCK, tel:342-50-33.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?