Około pierwszej w nocy z niedzielę 27-latek spod Słupska jadący autem marki BMW po ul. Tuwima zwrócił uwagę patrolujących miasto policjantów szybką, brawurową jazdą.
Nie zatrzymał się na ich wezwanie, gdy użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Miał krzyknąć "Po moim trupie" i przyspieszył.
Policjanci wszczęli pościg. Radiowóz dogonił BMW pod budynkami uczelni przy ul. Arciszewskiego i tam kierowca BMW się zatrzymał.
- Jednak gdy funkcjonariusze wysiedli z radiowozu poprosili go o dokumenty, mężczyzna znowu nacisnął gaz i uciekł. Pościg zakończył się pod Castoramą przy ul. Hubalczyków, gdzie uciekiniera doścignęły dwa radiowozy i zablokowały mu drogę - relacjonuje Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Gdy jeden z funkcjonariuszy wyszedł z radiowozu, 27-latek znów wcisnął gaz i ruszył prosto na niego. Na szczęście policjant odskoczył, ale BMW otarło się o policyjny samochód. Uszkodziło otwarte drzwi w radiowozie i urwało lusterko. W tym momencie 27-latka udało się zatrzymać. Dzisiaj będzie przesłuchiwany. Okazuje się, że był trzeźwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?