Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uciekła z dziećmi od konkubenta. Potrzebuje pomocy

Sylwia Lis
Konkubent znęcał się nad kobietą psychicznie i fizycznie.
Konkubent znęcał się nad kobietą psychicznie i fizycznie. sxc.hu
Tuż przed świętami wielkanocnymi młoda kobieta wraz z dwójką dzieci uciekła od awanturującego się konkubenta. Potrzebuje pomocy. Pomóżmy jej zacząć życie od nowa.

Pani Katarzyna z Bytowa (imię zmienione) od kilku lat mieszkała z partnerem u jego rodziców. Urodziła dwoje dzieci (chłopcy w wieku 8 i 5 lat). Pan Wojciech (imię zmienione) nie stronił od alkoholu. W domu dochodziło do wielu awantur.

Wielokrotnie podczas kłótni mężczyzna wyrzucał kobietę wraz z dziećmi na bruk. Pani Katarzyna często o pomoc prosiła policję. W końcu panu Wojciechowi założono niebieską kartę. To jednak go nie uspokoiło. Dalej konkubent znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie.

- To głównie ona utrzymywała rodzinę. Mężczyźnie dawała pieniądze z pracy dorywczej i zasiłków - usłyszeliśmy w bytowskim Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Jak twierdzi pani Katarzyna, jej partner był zły na nią, że zarabia tak mało pieniędzy.

Tymczasem on nie jest nigdzie zatrudniony. Do tego dochodziły ciągłe konflikty z rodzicami pana Wojciecha. Już rok temu rodziną zainteresowali się pracownicy socjalni. Został przydzielony asystent rodziny i dzięki jego zaangażowaniu kobiecie udało się uzyskać alimenty na dzieci. Pani Katarzyna stara się też o przydział mieszkania socjalnego. Na razie znajduje się na liście osób oczekujących.

Kilka dni temu znów doszło do awantury. Kobieta w końcu odważyła się i opuściła dom, głównie dlatego, że boi się o przyszłość dzieci. - Jeden z chłopców choruje na epilepsję, wymaga opieki i spokoju - mówi pracownik pomocy społecznej. Pani Katarzyna o pomoc zwróciła się do ośrodka pomocy społecznej. Pracownicy natychmiast zakwaterowali ją wraz z dziećmi w Ośrodku Interwencji Kryzysowej w Bytowie.

- Będą tam przebywać do piątku. Potem przeniosą się na stancję, którą pomogliśmy załatwić - mówi Iwona Szczepańska, pracownik bytowskiego MOPS-u. - Niestety, gdy kobieta uciekała z domu, zabrała tylko ubrania dla dzieci i książki. Oczywiście z naszej strony rodzina może liczyć na pomoc, choćby w formie zasiłków.

Ale to nie wystarczy. Potrzebne są rzeczy codziennego użytku: pościel, kołdry, poduszki, koce, ręczniki, naczynia, sztućce itp. Jeśli czytelnicy "Głosu" mają się czym podzielić, to zapraszam do włączenia się do akcji. Potrzebna jest też żywność, tak by rodzina godnie mogła spędzić święta wielkanocne. Kobieta nie może liczyć na pomoc rodziny, bo ta również żyje bardzo skromnie.

Kontakt
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Bytowie, nr tel. 59 822 51 01. osoba do kontaktu: Iwona Szczepańska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza