- Nasz budynek przylega do szkoły i dlatego tutaj jest najgorzej. Najwięcej jest dziewcząt, ale są też chłopcy - mówi pan Witold, mieszkaniec kamienicy przy ul. Szymanowskiego. - Wiele razy dzwoniliśmy w tej sprawie do szkoły, ale bez rezultatu.
Zdaniem czytelnika kilka lat temu na boisku drzewniaka była palarnia dla młodzieży.
- Jeśli więc szkoła daje swoim przyzwolenie na palenie, to niech im zrobi miejsce u siebie, a nie w naszej kamienicy - mówi pan Witold.
Izabela Mroczkowska-Bujak, wicedyrektor drzewniaka, twierdzi, że szkoła walczy z paleniem wśród młodzieży.
- Nie ma naszego przyzwolenia na palenie papierosów przez naszych uczniów, ale nie możemy zamknąć szkoły na przerwy. Nie jesteśmy też w stanie wysłać nauczycieli do klatek schodowych - mówi Izabela Mroczkowska-Bujak.
- Wysyłaliśmy pisma do dzielnicowego i straży miejskiej, aby oni karali młodzież mandatami. O tym problemie rozmawialiśmy też z rodzicami uczniów. Prowadziliśmy programy profilaktyczne i mam wątłą nadzieję, że przyniosą one skutek.
Izabela Mroczkowska-Bujak zapewnia też, że szkoła nigdy nie dawała młodzieży przyzwolenia na palenie na boisku.
- Zastanowimy się, czy na czas przerw zamknąć główne drzwi wejściowe, a uruchomić te, które prowadzą na boisko - mówi zastępca dyrektora drzewniaka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?