Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie ze Słupska kiszą warzywa i owoce. Wystąpili nawet w TV [wideo]

Wojciech Frelichowski
Marcin Kisielewski: - Kisimy głównie warzywa, ale owoce też się do tego nadają
Marcin Kisielewski: - Kisimy głównie warzywa, ale owoce też się do tego nadają Fot. wojciech frelichowski
Uczniowie z kulinarnej grupy „Kisiciele” z Zespołu Szkół Informatycznych w Słupsku zyskują rozgłos w Polsce. O tym, co robią, mówi Marcin Kisielewski, nauczyciel fizyki i informatyki w ZSI, opiekun grupy.

Wystąpiliście niedawno w TVP1, w programie „Pytanie na śniadanie”. Jak do tego doszło?
Prowadzący ten program dowiedzieli się o naszej działalności i zaprosili nas do występu, i to na żywo. Zaproszenie do tego programu było dla nas dużym zaskoczeniem, a występ - i to na żywo - ciekawym doświadczeniem.

Jak się panu udało zachęcić młodzież, aby się zajęła kiszeniem warzyw i owoców?
Pomyślałem, żeby poeksperymentować. Najpierw w domu, i zaczęło wychodzić. Zdjęcia z tych dokonań pokazywałem młodzieży i okazało się, że niektórym uczniom to się spodobało. No i wymyśliliśmy, że powstanie koło.

Kiszonki to nie tylko sposób na przechowywanie żywności. Mają one także znaczenie prozdrowotne. Co jest w nich cennego?
Główną zaletą, oprócz smaku, są bakterie kwasu mlekowego. Są idealne dla naszego układu trawiennego. Ponadto kiszonki nie tracą właściwości odżywczych, a nawet te przetwory zyskują dodatkowe minerały.

A po jakim czasie kiszonka jest gotowa do spożycia?
Ogórki na przykład można otworzyć po tygodniu i mamy wtedy ogórki małosolne. A w przypadku innych produktów wszystko zależy od tego, co kisimy. Jeśli warzywo jest bardzo twarde, jak czosnek, to proces kiszenia musi potrwać dłużej.

Kisicie także nietypowe produkty w nietypowy sposób...
Choćby seler naciowy z białą rzepą kiszone w maślance i kefirze.

A skąd bierzecie przepisy?
Fundamentem była tajemna wiedza naszych babć i dziadków. Są też różne kulinarne publikacje na temat, co i jak kisić. To teraz temat dość modny, bo ma też podtekst prozdrowotny. Ale teraz to już w zasadzie sami eksperymentujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza