Tuż przed przedstawieniem dzieci nerwowo przygotowywały się w jednej ze szkolnych sal.
- Grać Jezusa to duża odpowiedzialność, bo musiałem się nauczyć dużo tekstu - mówił Kamil Sidorczuk.
Jego koleżanka z klasy Paulina Rathke również nie ukrywała tremy. Jej powierzono rolę Judasza. - Trochę źle jest grać Judasza, bo przecież on zdradził Jezusa - mówiła Paulina. - Na szczęście gram też Klaudię, żonę Piłata.
Dzieci do wczorajszego występu przygotowywały się przez ostatnie cztery tygodnie. Nad wszystkim czuwał Krzysztof Krawiec, nauczyciel religii.
- W misterium na podstawie Ewangelii według Świętego Jana zagrała cała klasa, czyli 22 osoby - mówi Krzysztof Krawiec, nauczyciel.
- Dzieci bardzo przeżywały każdą próbę. W przedstawienie zaangażowali się też rodzice, którzy pomagali przy wykonywaniu dekoracji i kostiumów.
Uczniowie zagrali przejmująco, za co zostali nagrodzeni brawami od swoich koleżanek i kolegów z innych klas.
Misteria to już tradycja w słupskiej dwójce. Podobne przedstawienia odbywają się tu co roku przed świętami Wielkanocnymi.
Już jutro kolejne szkolne misterium. Tym razem uczniowie zagrają po kaszubsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
