Piętnastu saperów z 7. Brygady Obrony Wybrzeża ze Słupska pracuje dziś w porcie od rana. Dotychczas udało im się odłamać i pokruszyć ponad 30 procent lodowego zatoru. To efekt wczorajszych wybuchów oraz wpływania w krę statku Marzenka należącego do Urzędu Morskiego w Słupsku.
Dziś saperzy stwierdzili jednak, że dotychczasowy system ich działania jest mało wydajny. Zamiast wywiercać w lodzie otwory i umieszczać tam kilogramowe ładunki trotylu lepiej rzucać bezpośrednio na lód mniejsze ładunki o wadzę 200 gramów trotylu.
Dotychczas przygotowanie jednej eksplozji trwało około półtorej godziny. Rzucanie ładunków ma skruszyć lód szybciej.
Wczorajsze eksplozje nie spowodowały w porcie żadnych strat. Dlatego saperzy zgodzili się na złagodzenia zasad bezpieczeństwa. Dzisiaj pracownicy stoczni mogą pracować w halach przez cały dzień.
Jedynie na czas wybuchów maja chować się za budynki. Wczoraj od godz. 13, czyli od początku akcji zakładania materiałów wybuchowych musieli przerwać pracę i opuścić stocznię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?