Podobnie jak w ubiegłych latach w głównej części festiwalu, czyli rywalizacji obiektów gastronomicznych na stworzenie możliwie najsmaczniejszej potrawy z dorsza pojawiło się kilkudziesięciu wystawców. Potrawy oceniano w kategoriach - profesjonaliści i amatorzy, tym razem organizatorzy wprowadzili też jedną potrawę obowiązkową - kotlet z dorsza.
- Potraw do konkursu zgłoszono tak wiele, że ogłoszenie wyników nastąpiło godzinę później, niż planowano. Ciekawostką jest, że trzy pierwsze miejsca za całokształt otrzymali nie utytułowani restauratorzy, lecz dwie osoby prowadzące gospodarstwa agroturystyczne reprezentujące Lokalną Grupę Rybacką "Pradolina Łeby" oraz stół parafialny od św. Mikołaja - z odpustowej parafii ojców oblatów - kustoszy tradycji i symboli łebskich rybaków - komentuje Maria Konkol, dyrektor łebskiej biblioteki i organizator festiwalu.
Oprócz atrakcji typowo kulinarnych organizatorzy zapewnili także te muzyczne. Afrykański zespół Faso Djiguli z Burkina Faso zachwycił gości egzotyczną muzyką i swoją energią, turystów zaciekawiła natomiast opowieść o świerkowej tratwie NORD i Czerwonej Kobiecie z Wydm, którą przedstawiono w formie małego spektaklu teatralnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?