Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ugoda była ale mieszkanie i tak zlicytowano

Alek Radomski
Wracamy do tematu licytacji mieszkania naszej czytelniczki, która twierdzi,że wcześniej zawarła ugodę z wierzycielem
Wracamy do tematu licytacji mieszkania naszej czytelniczki, która twierdzi,że wcześniej zawarła ugodę z wierzycielem Archiwum
Wracamy do tematu licytacji mieszkania naszej czytelniczki, która twierdzi,że wcześniej zawarła ugodę z wierzycielem

Mieszkanie pani Danuty zostało zlicytowane 4 grudnia poprzedniego roku za długi. Zdaniem kobiety bezpodstawnie, bo kilka dni przed samą licytacją zawarła ona telefoniczną ugodę z firmą GetBack reprezentującą wierzyciela. Wpłaciła też pierwszą ratę. Potwierdzający to dokument otrzymać miała później.

Zobacz także: Pomimo ugody komornik zlicytował mieszkanie

Jak mówi dziś, mieszkanie nie jest już jej, a dług wciąż spłaca. Tymczasem w GetBack zastrzegają, że nie można było zapobiec licytacji, bo ugoda została zawarta po fakcie. Co więcej, ta konkretna egzekucja była prowadzona z wniosku dwóch różnych wierzycieli i nawet gdyby czytelniczka porozumiała się z firmą przed terminem licytacji, to i tak mogłoby to nie uchronić jej przed licytacją mieszkania.GetBack wskazuje też na brak możliwości telefonicznego zawarcia ugody, bo w trakcie rozmowy składany jest wniosek, który następnie trafia do akceptacji.

Zarówno złożenie wniosku, jak i akceptacja według firmy miały miejsce 5 grudnia, czyli dzień po zlicytowaniu nieruchomości. GetBack przyznaje jednak, że wpłatę od dłużniczki zanotował 1 grudnia 2014, ale pierwsza rata ugody przypadała na koniec miesiąca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza