Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukrainiec zabił w obronie koniecznej. Prawomocny wyrok w sprawie bójki z Gruzinami

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Jedna z rozpraw przed Sądem Okręgowym w Słupsku. Ihor S., obywatel Ukrainy, odpowiadał z wolnej stopy. Otar S., obywatel Gruzji, dopiero po wyroku wyszedł na wolność. Proces w Słupsku toczył się, gdy obowiązywał reżim sanitarny
Jedna z rozpraw przed Sądem Okręgowym w Słupsku. Ihor S., obywatel Ukrainy, odpowiadał z wolnej stopy. Otar S., obywatel Gruzji, dopiero po wyroku wyszedł na wolność. Proces w Słupsku toczył się, gdy obowiązywał reżim sanitarny Krzysztof Piotrkowski
Sąd Apelacyjny w Gdańsku wydał prawomocny wyrok w sprawie śmierci Gruzina w Gliśnie Wielkim, utrzymując w całości decyzję Sądu Okręgowego w Słupsku. Oskarżony o zabójstwo Ukrainiec został skazany jedynie za spoliczkowanie ofiary.

Proces w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku to finał krwawej bójki, do której doszło trzy lata temu. Zginął wówczas 25-letni Gruzin Daviti G., a obrażenia odnieśli 31-letni obecnie Ukrainiec Ihor S. i 41-letni Gruzin Otar S., którzy zostali oskarżeni w tej sprawie.

Krwawe zajście miało miejsce z 23 na 24 marca 2019 roku w jednym z domów w Gliśnie Wielkim w powiecie bytowskim. Mieszkali tam obywatele Gruzji i Ukrainy, zatrudnieni w lokalnej firmie produkcyjnej. Według Prokuratury Okręgowej w Słupsku, która prowadziła śledztwo, między Ukraińcem Ihorem S. a Gruzinami Otarem S. i Davitim G. narastał konflikt. Tamtego dnia najpierw walczyli na noże Ihor S. i Daviti G. Gruzin został pięciokrotnie ranny w okolice klatki piersiowej i szyi. Zmarł od ciężkich obrażeń na miejscu.

Jednak bójka trwała nadal. Ihor S. bił się z Otarem S. Ukrainiec zranił drugiego Gruzina nożem w okolice klatki piersiowej, co zdaniem prokuratury było próbą zabójstwa i spowodowaniem ciężkich obrażeń ciała, zagrażających życiu Otara S. Tymczasem Ihor S. w wyniku starcia z Otarem S. doznał średniego rodzaju obrażeń ciała. Po bójce Ukrainiec Ihor S. poprosił właściciela domu - Polaka, by ten wezwał pogotowie ratunkowe i policję. Na miejscu zdarzenia zabezpieczono m.in. noże. Śledztwo natomiast wykazało, że konflikt wywołał Gruzin Daviti G., który w tym dniu po pijanemu zachowywał się agresywnie, zaczepiał innych obywateli Ukrainy, w tym kobiety. Wszyscy uczestnicy bójki byli pod wpływem alkoholu. Ihor S. miał 0,26 promila alkoholu we krwi, Otar S. - 1,26, a Daviti G. - 1,3 promila. Ukrainiec i Gruzin zostali aresztowani.

Według biegłych medyków sądowych przyczyną śmierci Davitiego G. było zatrzymanie akcji serca oraz wstrząs niedokrwienny od ran kłutych serca, żyły szyjnej oraz płuc. Z kolei obrażenia ciała Otara S. stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu i realnie zagrażały jego życiu. Natomiast obrażenia Ihora S. - średni uszczerbek na zdrowiu i nie zagrażały jego życiu.

Przed Sądem Okręgowym w Słupsku stanęli więc dwaj przeciwnicy. Ukrainiec Ihor S. odpowiadał za udział w bójce przy użyciu niebezpiecznego narzędzia, podczas której dokonał zabójstwa Davitiego G. oraz usiłował zabić Otara S., powodując u niego ciężkie obrażenia ciała. Groziło mu dożywocie. Tymczasem jeszcze przed rozprawą, bo już na początku maja 2019 roku Ihorowi S. sąd zamienił tymczasowe aresztowanie na poręczenie majątkowe w kwocie 30 tysięcy złotych. Tak więc, oskarżony o zabójstwo i próbę zabójstwa odpowiadał z wolnej stopy.

Ihor S. nie przyznał się do zarzucanych mu zbrodni. Wyjaśnił, że między nim a Davitim G. i Otarem S. doszło do wymiany ciosów, w tym przy użyciu noża. Jednak on użył noża z obawy o własne życie i w jego obronie. Twierdził, że to Gruzini atakowali.

Nie przyznał się także Otar S. Wyjaśnił, że chciał jedynie zażegnać konflikt między Ihorem S. a Davitim G. Oskarżonemu o udział w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia, podczas której spowodował u Ihora S. średnie obrażenia ciała, groziła kara do 10 lat więzienia. Otar S. do sądu został doprowadzony w kajdankach.

Prokuratura żądała dla Ihora S. kary 12 lat więzienia oraz 50 tys. zł na rzecz ośrodka pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem. Z kolei dla Otara S. - kary trzech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Obrońcy obu oskarżonych domagali się uniewinnienia.

W listopadzie 2020 roku sąd uznał, że Ihor S. śmiertelnie zranił Davitiego G., działając z zamiarem ewentualnym zabójstwa i również z takim zamiarem spowodował ciężkie uszkodzenia ciała Otara S. Jednak – zdaniem sądu - Ihor S. działał w warunkach obrony koniecznej. Miał do tego prawo, ponieważ odpierał bezpośredni i bezprawny atak na swoje życie. Jednak uderzył w twarz Davitiego G., powodując lekkie obrażenia. Za wcześniejsze spoliczkowanie ofiary Ihor S. został skazany na karę dwóch miesięcy pozbawienia wolności.

Otar S. za udział w bójce i próbę spowodowania obrażeń u Ihora S. został skazany na karę łączną roku i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności. Sąd nadzwyczajnie złagodził mu karę, a po wyroku uchylił oskarżonemu tymczasowe aresztowanie.
Nieprawomocny wyrok, który zapadł w Słupsku, został zaskarżony przez wszystkie strony. Prokurator żądał skazania oskarżonych zgodnie z wnioskiem. Obrońcy oskarżonych – całkowitego ich uniewinnienia.

21 kwietnia Sąd Apelacyjny w Gdańsku zgodził się z decyzją Sądu Okręgowego w Słupsku i zaskarżony wyrok utrzymał w mocy. Jednocześnie sąd zwolnił oskarżonych od kosztów postępowania odwoławczego, a wydatkami tego postępowania obciążył Skarb Państwa.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza