Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Długa w Słupsku poczeka na rewitalizację

Zbigniew Marecki
Mieszkańcy ulicy Długiej od lat domagają się nie tylko wymiany chodników, ale i remontu poniemieckich budynków, które w większości znajdują się we władaniu wspólnot mieszkaniowych oraz gminy.
Mieszkańcy ulicy Długiej od lat domagają się nie tylko wymiany chodników, ale i remontu poniemieckich budynków, które w większości znajdują się we władaniu wspólnot mieszkaniowych oraz gminy. Łukasz Capar
Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku chciało w tym roku zrewitalizować 10 kamienic przy ulicy Długiej. Radni jednak ten projekt wycięli z budżetu.

Ulica Długa w Słupsku nie cieszy się dobrą opinią. Jest nie tylko kojarzona jako niebezpieczny rejon w mieście, ale na dodatek po prostu źle wygląda. I nic dziwnego, bo stojące przy niej kamienice od lat wymagają remontu , a popękane chodniki są torem przeszkód, na którym trzeba cały czas czuwać, aby się nie przewrócić lub złamać nogi.

Mieszkańcy tej ulicy także od lat domagają się nie tylko wymiany chodników, ale i remontu poniemieckich budynków, które w większości znajdują się we władaniu wspólnot mieszkaniowych oraz gminy. W tym ostatnim przypadku rolę zarządcy pełni PGM, który w tym roku chciał przystąpić do rewitalizacji 10 kamienic w stu procentach należących do gminy.

- Mieliśmy zamiar poprzez to działanie wpłynąć na wspólnoty mieszkaniowe, które muszą samodzielnie podjąć decyzję o rozpoczęciu remontu. Gdyby zobaczyły, że 10 kamienic zmieni wygląd, to może też chciałyby dołączyć ze swoim budynkiem do grupy odnowionych kamienic - tłumaczy Tomasz Sikora, prezes PGM.
Nie ukrywa także, że już nieco wcześniej rozpoczął "rewitalizację społeczną" ulicy Długiej, proponując części rodzin, które nie wywiązywały się z obowiązków najemców, przenosiny do innych lokali.

Poza tym liczył, że wydział inwestycji i rozwoju miasta w magistracie zdobędzie zewnętrzne pieniądze na wymianę chodników na ulicy Długiej.
Jednak tak szeroko zakrojonej akcji rewitalizacyjnej w tym roku nie będzie, bo w minioną środę podczas sesji budżetowej radni miejscy wycięli z projektu budżetu miasta na 2014 rok 1,3 miliona złotych, które miały być przeznaczone na ten cel.

- Dlaczego się tak stało- zapytaliśmy radnego PiS Tadeusza Bobrowskiego, który oficjalnie zgłosił ten projekt do wykreślenia z tegorocznego budżetu miasta.
- Chodziło o to, że projekt PGM nie jest żadną rewitalizacją. To był przedwyborczy populizm prezydenta miasta. Nam chodzi o to, aby cała dzielnica została zrewitalizowana kompleksowo. Wydział inwestycji i rozwoju miasta stara się o pozyskanie na ten cel funduszy unijnych. Wtedy efekt może być taki jak w przypadku ulicy Wojska Polskiego. Uważamy, że warto trochę jeszcze poczekać. Środowe głosowanie pokazało, że większość radnych myśli tak samo - powiedział nam radny Bobrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza