Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Kulczyńskiego w Słupsku. W nowych blokach młodzi się bawią

Marcin Markowski
Przy ul. Kulczyńskiego wieżowce z początku lat 80. sąsiadują z nowymi blokami.
Przy ul. Kulczyńskiego wieżowce z początku lat 80. sąsiadują z nowymi blokami. Fot. Kamil Nagórek
Niektórzy mieszkańcy ulicy Kulczyńskiego za sprawą kamer czują się jak w domu Wielkiego Brata. Inni integrują się często wieczorami podczas wspólnych imprez. Nie wszystkim się to jednak podoba.

Historia ulicy

Historia ulicy

Ulica Stanisława Kulczyńskiego (1895-1975, botanik, działacz polityczny) powstała w 1982 roku. Przy niej znajduje się Szkoła Podstawowa nr 10 im. Polonii, którą otwarto w 1990 roku. Ostatnio wybudowano też nowe osiedle zwane Bursztynowym. (sten)

Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że ulica Kulczyńskiego nie różni się znacznie od innych słupskich blokowisk.

Architektura kilku starych wieżowców łączy się tutaj z nowymi, niewiele ciekawszymi budynkami stanowiącymi część Osiedla Bursztynowego.

- Mieszkam przy ulicy Kulczyńskiego od prawie dwudziestu lat - mówi Krzysztof Gruzal. - Przez ten czas niewiele się tutaj zmieniło. Jedyne, o czym można wspomnieć, to o nowych budynkach należących do Bursztynowego Osiedla, ale przecież w Słupsku na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu miesięcy oddano do użytku sporo nowych budynków mieszkalnych.

Wielu naszych rozmówców z ulicy Kulczyńskiego stwierdziło, że architektura nowego osiedla nie robi na nich pozytywnego wrażenia.

Trochę zbyt szare te bloki

- Każdy może powiedzieć, że blok to blok, i nie można wymagać nie wiadomo jakich udziwnień. Jednak moim zdaniem na całym osiedlu przydałoby się znacznie więcej kolorów - dodaje Grażyna Nowak, mieszkanka.

- Elewacje starych bloków zostały odnowione i pomalowane w atrakcyjny sposób. Z kolei budynki Bursztynowego Osiedla są bardzo ponure. Może pierwotnym zamierzeniem ich architektów miało być stworzenie jak najbardziej funkcjonalnych bloków, ale wizualnie są one po prostu nieatrakcyjne.
Wielu mieszkańców twierdzi jednak, że okolicę ożywia kolorowy transformator, który na początku wakacji został pomalowany przez toruńską artystkę Nataszę Piskorską. Dzięki niej na obskurnym transformatorze stojącym w samym centrum ulicy pojawiły się malowidła nawiązujące do położenia
Słupska nad morzem.

W oku Wielkiego Brata

Szczególnie bezpieczni w swoich mieszkaniach czują się lokatorzy bloku numer 4. Przed wejściem, na klatce schodowej, w kilku miejscach oraz w windach zainstalowano im monitoring.

- Jeszcze dwa lata temu było tutaj zupełnie inaczej. Ściany na klatce schodowej były popisane i odrapane - mówi pani Agnieszka (nazwisko do wiadomości redakcji), mieszkanka bloku przy ul. Kulczyńskiego 4.

- Potem członkowie wspólnoty mieszkaniowej wpadli na pomysł, by po odnowieniu bloku założyć kamery. Teraz sami śmiejemy się do siebie, że mieszkamy w domu Wielkiego Brata, bo na każdym kroku są kamery. A tak na poważnie, to czujemy się dzięki temu bardzo bezpieczni. Od kiedy jest monitoring, możemy bez żadnego problemu wystawić kwiaty na
klatce schodowej, trzymać wózki dziecięce i mamy pewność, że nikt nam ich nie ukradnie.

Tutaj trwa impreza

Pani Patrycja, z którą udało nam się porozmawiać podczas naszej wizyty na ulicy Kulczyńskiego, bardzo zachwalała swoich nowych sąsiadów mieszkających w bloku numer 7.

- Chociaż jest to nowy blok, wszyscy się już poznaliśmy podczas wspólnych parapetówek, które organizowali poszczególni sąsiedzi - mówi słupszczanka. - To niesamowite, że już od
pierwszych dni udało nam się tak zżyć. Chyba nigdzie w Słupsku nie ma takiego imprezowego i wesołego bloku. Właściwie co tydzień ktoś organizuje koleją imprezę i tak wspólnie spędzamy czas.
Taka forma integracji nie podoba się jednak wszystkim sąsiadom. - Rzeczywiście, imprezy odbywają się dość często i nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby tylko trwały krócej i znacznie ciszej - mówi pan Wojciech, inny mieszkaniec bloku nr 7. - Wiem, że nie tylko mi to przestaje się podobać, bo coraz częściej inni sąsiedzi dzwonią na straż miejską i policję ze skargami. Mam nadzieję, że wspólne imprezy niebawem znudzą się moim sąsiadom.

Czas zrobić coś z zaniedbaną zielenią

Zarówno dzieci, jak i ich rodzice narzekają na spore, ale niezagospodarowane tereny pomiędzy blokami.

- Dzieci mają tylko kilka niewielkich placów zabaw, z których i tak mogą korzystać wyłącznie maluchy z bloków, przy których się one znajdują - twierdzi Łukasz Zarzycki, mieszkaniec. - Inne dzieci bawią się na zaniedbanych łąkach, na których można by przystrzyc trawę i zrobić chociaż jeden porządny plac z zabawkami dla maluchów. Przydałoby się też stworzyć kilka nowych miejsc parkingowych, bo tutaj jest ich zdecydowanie za mało.

Przy ulicy Kulczyńskiego od 1990 roku znajduje się też Szkoła Podstawowa nr 10, w której uczy się 641 dzieci z całej okolicy.

- Rzeczywiście, przydałoby się trochę więcej rozrywek dla młodzieży, bo czasem zdarza się nam znaleźć na terenie placówki puste butelki po alkoholu - mówi Alina Duchnowicz, zastępca dyrektora szkoły.

- O zieleń na osiedlu na początku lat 90. ubiegłego wieku dbali moi uczniowie. Klasy ósme sadziły wtedy drzewa na ulicy Kulczyńskiego. Jestem dumna, że dzięki naszym absolwentom ulica jest bardziej zielona.

Tu mieszkam

Czesława Makowska, emerytka

- Największe wrażenie na osobach z innych części miasta robi tutaj duża ilość zieleni. Szkoda tylko, że niektóre obszary nie są dobrze zagospodarowane. O łąki pomiędzy parkingami i blokami można by było znacznie bardziej zadbać i zrobić coś na przykład dla dzieci. Pozytywne wrażenie robią tutaj także starsze bloki, które mają kolorowe elewacje i są bardzo zadbane. To duży plus tej ulicy. Nie jestem jednak przekonana co do wyglądu bloków Bursztynowego Osiedla. Budynki te są nowe, ale jakieś mało atrakcyjne. Wszystkie szare i takie wybudowane bez większego pomysły architektonicznego.

Emilia Formela, wychowawca

- O ulicy Kulczyńskiego trudno powiedzieć coś złego. A już na pewno mi, mieszkance bloku, który jest w pełni monitorowany. Nie narzekamy na brak spokoju. Wszyscy mieszkańcy żyją w zgodzie i wspólnie dbamy o naszą klatkę schodową. Kiedyś było tutaj znacznie gorzej. Nasza klatka miała popisane ściany, ale od czasu, kiedy zainstalowano nam kamery, wszystko się zmieniło. Teraz na ścianach nie ma żadnych bazgrołów. Bardzo przyjemnie mi się tu mieszka. Dzieci mogą narzekać na to, że za budynkiem jest tylko trawnik, a nie ma dla nich żadnego placu zabaw. Może gdyby zarządcy mieli małe dzieci, pomyśleliby o takim miejscu dla maluchów.

Patrycja Szymała, licealistka

- Mieszkam tutaj od niedawna, bo wprowadziłam się do jednego z nowych bloków należących do Bursztynowego Osiedla. Póki co jestem zadowolona. W moim bloku są naprawdę bardzo mili sąsiedzi. Chociaż nie mieszkamy długo, wszyscy się już znamy. To trochę niespotykane w bloku, ale tutaj naprawdę tak jest. Może dlatego, że nie mieszka tutaj wiele starszych małżeństw, a więcej młodych ludzi dopiero po studiach lub rozpoczynających karierę zawodową. Na nic nie mogę się tutaj skarżyć. Mam bardzo blisko do sklepów oraz na przystanek autobusowy. Jedną wadą jest brak większej liczby pubów.

Agnieszka Łyczko, studentka

- Ulica Kulczyńskiego to naprawdę bardzo przyjemne miejsce. Mnie najbardziej podoba się to, że jest tu cicho. Ulica ma niewiele wspólnego z powszechnie znanymi blokowiskami, na których strach przejść wieczorem. Tutaj tak nie jest. O każdej porze dnia jest tak samo spokojnie. Jako młodej osobie, trochę brakuje mi większej liczby lokali gastronomicznych, w których mogłabym się spotykać ze znajomymi. A moich rówieśników mieszka tu naprawdę sporo. Zawsze więc musimy jeździć do centrum. Dobrze, że mamy pętlę autobusową dosłownie na wyciągnięcie ręki.

Grażyna, gospodyni domowa

- Pewnie znajdzie się tutaj kilka osób, które ponarzekają na to miejsce, ale mnie naprawdę niczego nie brakuje. Bardzo dobrze mieszka mi się w bloku. Kiedyś nie było tu tak bezpiecznie jak teraz, ale młodzież na szczęście już zmądrzała. Jedyne, co przeszkadza mi w tej okolicy, to wiatr. To chyba najzimniejsza i najbardziej wietrzna część Słupska. Kiedy w centrum miasta wieje lekki wiatr, tutaj mamy prawdziwy wicher zrywający czapki z głów. Kiedy tak wieje, wszystko słychać w domu. Ciężko jest wtedy zasnąć.

Maria Jedlińska, emerytka

- Jak każda ulica w Słupsku, także ulica Kulczyńskiego ma swoje wady i zalety. Według mnie największą udręką mieszkańców tego miejsca są zbyt wąskie chodniki. Trudno ukryć tutaj fakt, że mieszkańcom brakuje parkingów i stawiają oni swoje samochody gdzie popadnie. Kiedy rząd aut stanie na chodniku, naprawdę trudno jest wtedy przejść. Piesi muszą schodzić na jezdnię. Wydaje mi się, że projektanci Bursztynowego Osiedla powinni to przemyśleć, bo ich lokatorzy też stawiają swoje samochody przy starszych blokach. Może w końcu spółdzielnie mieszkaniowe jakoś rozwiążą ten problem.

Tu pracuję

Beata Zdobylak, pracownik sklepu Rywal

- Przy ulicy Kulczyńskiego pracuję już ponad siedem lat. To spokojna i cicha ulica. Nie ma tutaj chyba żadnego chuligaństwa, chociaż wieczorami na ulicy Kulczyńskiego nie bywam. Nigdy też nie zdarzyło się żadne włamanie do sklepu, w którym pracuję. Domyślam się, że mieszkańcy też nie mają zbyt wielu powodów do narzekań. Mimo że ulica jest oddalona znacznie od centrum, nie ma problemu z dojazdem.

Maria Wyszyńska, ekspedientka

- Jestem mieszkanką sąsiedniej ulicy Wyszyńskiego i jest mi tutaj bardzo przyjemnie. To nie jest blokowisko, o jakim krążą słuchy, czyli pełne młodych wandali. Tutaj każdy o wszystko dba i wiele osób zna się bardzo dobrze. Moimi klientami są głównie osoby mieszkające na tym osiedlu, w tym moi sąsiedzi, więc często z nimi rozmawiam. Jedyne, co mi się tutaj nie podoba, to nowe, bardzo szare i ponure bloki.

Aniceta Szwedkowicz, pedagog

- Ulica Kulczyńskiego jest spokojna. Na teren szkoły przychodzi młodzież, która pozostawia po sobie sporo śmieci. W krzakach naokoło całego budynku znajdujemy puste butelki po piwie. Niekiedy zdarza się, że na elewacji szkoły pojawia się graffiti. Jest tutaj także młodzież, która przychodzi na teren szkoły popołudniami, by spędzić wolny czas. Ta z kolei niczego nie niszczy, tylko gra w piłkę na boisku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza