Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia dociska gospodarzy

Kamil Leszk [email protected] Tel. 059 822 82 82
Płyty obornikowe oraz zbiorniki na gnojowice, które muszą być w gospodarstwach były finansowane przez Unię Europejską. Niestety, na resztę wymogów rolnik musi wydać z własnej kieszeni.
Płyty obornikowe oraz zbiorniki na gnojowice, które muszą być w gospodarstwach były finansowane przez Unię Europejską. Niestety, na resztę wymogów rolnik musi wydać z własnej kieszeni.
Powiatowy lekarz weterynarii będzie sprawdzał, czy w gospodarstwach rolniczych są maty dezynfekujące i tabliczki, zakazujące wstępu obcym. Okazuje się, że o tych wymogach rolnicy nic nie wiedzą. Grozi im za to cofnięcie dopłat unijnych.

Każda posiadłość rolnicza według wymogów unijnych musi być ogrodzona, na wjazdach do nich powinny pojawić się maty dezynfekujące oraz tabliczki z napisem "Zakaz wstępu osobom postronnym". Tak według Powiatowego Inspektoratu Weterynarii powinno wyglądać nawet najmniejsze gospodarstwo rolne. Takich przepisów jest znacznie więcej.
Sami rolnicy o niczym nie wiedzą i obawiają się kontroli. - Nikt wcześniej nie mówił nam nic na ten temat i teraz nagle okazuje się, że będą nas sprawdzać - mówi Sławomir Błaszkowski, rolnik z gminy Bytów. - Takie kontrole nas zniszczą. Po co komu tablice ostrzegawcze? Urzędnicy tylko patrzą, żeby wyciągnąć od nas pieniądze.
Gospodarze mają także zastrzeżenia do mat dezynfekcyjnych. - Takie rzeczy powinny być wprowadzane w dużych fermach - mówi rolnik z Rabacina. - Te wymogi są zbędne w małych gospodarstwach, gdzie jest kilka świń i jedna krowa.
Rolnikom nie podoba się także nakaz ogrodzenia gospodarstwa. - Koszt zakupu siatki na ogrodzenie to kilka tysięcy złotych - mówią rolnicy. - Posesje gospodarskie to nie działki jak w mieście. Czasem dochodzą one nawet do hektara.
Tymczasem pracownicy Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Bytowie twierdzą, że informowali rolników o wymogach unijnych. - Gdy po raz pierwszy pomagaliśmy przy wypełnianiu wniosków o dopłaty bezpośrednie, wręczaliśmy wszystkim informatory, w których zawarte było dziewięć zasad, jak powinno wyglądać gospodarstwo - mówi Kazimierz Kulas z ODR w Bytowie. - Na rolników, którzy do 2009 roku nie spełnią wszystkich wymogów czekają kary finansowe. Tym z kolei, którzy nie zrobili nic, grozi cofnięcie dopłat unijnych.
Według urzędników najczęściej popełniane błędy przez rolników to: brak ksiąg rejestracji bydła, kolczyków oraz paszportów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza