Pałac stoi z dala od drogi głównej, więc zapewne większość mieszkańców regionu nawet nie wie o jego istnieniu. Duży teren parkowy dookoła pałacu jest ogrodzony płotem, ale prowadzi do niego wyrwana furtka, przez którą łatwo przejść.
Pałac robi imponujące wrażenie, jest ogromny, położony na dużej zadrzewionej działce. Niestety, jest kompletnie zrujnowany i - realnie oceniając - marne są szanse, że ktoś go wyremontuje. Wymaga wielomilionowych inwestycji.
Na zewnątrz zachowały się zabytkowe zdobienia, ale wewnątrz to kompletna ruina. Choć duża sala reprezentacyjna, pięknie oświetlona dzięki dużym ozdobnym ramom okiennym, nadal robi wrażenie. Wejście może kiedyś było zabezpieczone, ale teraz tylko smutno powiewa tam zerwana taśma.
Póki co, jest to idealne miejsce na kręcenie horrorów, choć pojawiła się szansa uratowania zabytku.
Budowlę otacza park z końca XVIII wieku o powierzchni 7,7 hektarów. Do dziś zachowało się tam wiele starych drzew – m.in. dęby, buki i kasztany. Obok pałacu był niegdyś staw, dziś pozostał po nim tylko ślad w postaci zamulonego bajorka
Na początku lutego słupska delegatura Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków miała przeprowadzić prace zabezpieczające pałac - głównie zabezpieczenie dachów, w ramach remontu zastępczego - tak informował Pomorski Konserwator Zabytków.
- Mamy już niezbędne pozwolenia i niewykluczone, że już w marcu będziemy mogli rozpocząć inwestycję.
Wykonawcy zainteresowani przeprowadzeniem prac - wybór nastąpi po zapytaniu ofertowym - mogą kontaktować się z przedstawicielami słupskiej delegatury Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - mówił miesiąc temu Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. - Właścicielka zostanie zobligowana do pokrycia kosztów zabezpieczenia pałacu.
Jeszcze 25 lutego, w pałacu nic się nie działo.
Trochę historii
Eklektyczny pałac zbudowano w połowie XIX wieku. Charakterystyczne elementy pałacu to kwadratowa wieża i duża sala reprezentacyjna wewnątrz. Budowlę otacza park z końca XVIII wieku o powierzchni 7,7 hektarów. Obok pałacu był niegdyś staw, dziś pozostał po nim tylko ślad w postaci zamulonego bajorka. Dawniej na stawie znajdowała się wyspa, a na wyspie fontanna – rzeźba rusałki trzymającej ryby. Z rybich pysków tryskała woda.
W marcu 1945 roku Kończewo zajęła Armia Czerwona i to właśnie Rosjanie przeznaczyli pałac na swoje kwatery. Potem była tu siedziba PGR-u w Kończewie – biura i mieszkania pracownicze. W latach 80. XX wieku na pierwszym piętrze pałacu funkcjonowało przedszkole.
Po upadku PGR-u pałac dzierżawił były dyrektor tegoż PGR-u, a w 1999 roku został sprzedany w prywatne ręce. Niestety, nowy właściciel nie przeprowadził żadnego remontu.
W marcu 2020 roku doszło do pożaru w opuszczonym budynku. Spłonęła na szczęście jedynie więźba dachowa wieży, jednak podczas akcji gaśniczej zalane zostały stropy wewnątrz budynku.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?