Na stronie internetowej Triady można przeczytać wyłącznie komunikat, podpisany przez członków zarządu Sky Clubu, o zaprzestaniu działalności ze względu na brak środków finansowych i złożeniu wniosku do sądu o upadłość spółki. Z informacji PAP wynika, że za granicą przebywało jeszcze wczoraj 9,5 tys. Polaków. Mazowiecki Urząd Marszałkowski, który wziął na siebie powrót turystów do domów (Sky Club miał siedzibę w Warszawie), nie posiada jeszcze szczegółowych danych.
W Słupsku najwięcej (ok. 60 wycieczek) sprzedano za pośrednictwem Triada Evards działającym przy ul Wojska Polskiego. - Za granicą przebywają dwie osoby, które czekają na powrót z Krety do Polski. Jeszcze dokładnie nie wiem, którym samolotem przylecą. Ci turyści o bankructwie Sky Clubu dowiedzieli się z tablicy informacyjnej w hotelu - poinformowała nas Teresa Twarowska z tego biura.
Sześć wycieczek Sky Clubu sprzedało też słupskie biuro Herkules, ale żaden z jej uczestników nie zdążył jeszcze wyjechać z Polskich.
Pośrednikiem Sky Clubu było także biuro podróży Anny Portyki ze Słupska. Jak twierdzi jej właścicielka, agenci byli zaniepokojeni sytuacją spółki już od dłuższego czasu.
- Najpierw otrzymaliśmy uspokajające pisma od Triady, która nie mogła znaleźć ubezpieczyciela. Później podobne wysyłał nam Sky Club. Umowy nam nie pozwalały wprost mówić o trudnościach firmy, ale staraliśmy się sugerować, że pomimo niskich cen te oferty nie są atrakcyjne. Mieliśmy trzy rezerwacje, ale te osoby wpłaciły jedynie zaliczki - mówi Anna Portyki.
Czy poszkodowani mają szanse na odzyskanie swoich pieniędzy? Słupski rzecznik konsumentów nie jest optymistą.
- W takich sytuacjach najpierw są spłacane zaległości firm względem podmiotów publicznych, jak na przykład ZUS, późnej dużych firm, a klienci indywidualni zostają na samym końcu kolejki - mówi Marek Dowbor-Zapolski, miejski rzecznik konsumentów w Słupsku.
Anna Portyki, która na rynku turystyki działa od lat, ma podobne zdanie. - Z tego co sobie przypominam, tylko Orbis Travel w podobnej sytuacji wywiązał się w 100 procentach ze swoich zobowiązań. Zazwyczaj klientom udaje się odzyskać około 20-30 procent swoich pieniędzy - mówi Anna Portyki.
Osoby, które w chwili bankructwa Sky Clubu znajdują się za granicą, powinny jak najszybciej skontaktować się z rezydentem upadłego biura lub polskim konsulatem. Numer telefonu do tego ostatniego otrzymujemy SMS-em po przekroczeniu granicy. Organizacją powrotu zajmuje się Mazowiecki Urząd Marszałkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?