Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uporządkowano stare zabytkowe cmentarze w gminie Smołdzino. Powstaną lapidaria

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
W gminie Smołdzino trwa akcja porządkowania starych ewangelickich cmentarzy z przełomu XIX wieku/XX wieku. Podczas akcji odnaleziono wiele żeliwnych krzyży z czytelnymi inskrypcjami. To niezwykle cenne odkrycia. W tych miejscach powstaną lapidaria.
W gminie Smołdzino trwa akcja porządkowania starych ewangelickich cmentarzy z przełomu XIX wieku/XX wieku. Podczas akcji odnaleziono wiele żeliwnych krzyży z czytelnymi inskrypcjami. To niezwykle cenne odkrycia. W tych miejscach powstaną lapidaria. Stowarzyszenie GRYF/Renata Knitter
W gminie Smołdzino trwa akcja porządkowania starych ewangelickich cmentarzy z przełomu XIX wieku/XX wieku. Podczas akcji odnaleziono wiele żeliwnych krzyży z czytelnymi inskrypcjami. To niezwykle cenne odkrycia. W tych miejscach powstaną lapidaria.

W minione weekendy uporządkowano dwa zabytkowe ewangelickie cmentarze na terenie gminy Smołdzino - w Komninie oraz w Bukowej. Inicjatorką akcji była Renata Knitter, radna gminy, ale - jak podkreśla - przede wszystkim rdzenna mieszkanka gminy i miłośniczka historii regionu. Zgodę na porządkowanie terenu wydał Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków, ponieważ cmentarze są wpisane do ewidencji zabytków

- Nie jestem historykiem, ale interesuje mnie historia regionu i trochę ją znam. Pochodzę z miejscowości Bukowa, gdzie do dziś mieszkają moi rodzice. Tam chodziłam do szkoły podstawowej, z którą sąsiadował cmentarz ewangelicki. Pamiętam do dziś jak on wyglądał. Z kolei teraz mieszkam w Kominie, gdzie także jest cmentarz ewangelicki. Oba były bardzo zaniedbane i zapomniane. Ze względu na szacunek do tradycji i historii, postanowiłam zrobić akcję społeczną i uporządkować oba cmentarze. Dla potomnych, należy kolejnym pokoleniom mówić o historii regionu oraz dbać o pamięć o byłych mieszkańcach - mówi Renata Knitter. - Z pomocą przyszło Stowarzyszenie Eksploracyjno-Historyczne Gryf ze Słupska oraz moi znajomi i przyjaciele, z którymi działam społecznie od wielu lat. Dla mnie jest to bardzo ważne. Cmentarze są rozgrabione, urządza się tu śmietniska, mi jest przykro na to patrzeć Godność nie umiera, ta godność powinna być zachowana i należy to przekazać potomnym.

Pani Renata zadbała o to, aby wszystko odbyło się zgodnie z procedurami. Uzyskała pozwolenia od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków oraz od właścicieli gruntów, czyli Gminy Smołdzino i Nadleśnictwa Ustka.
- My jako stowarzyszenie przyłączamy się do takich akcji bardzo chętnie, aby te zapomniane cmentarze ratować. Najwięcej cmentarzy - bo już około dziesięciu - uporządkowaliśmy w gminie Smołdzino, właśnie dlatego, że jest tam silna grupa społeczna, której inicjatorką jest pani Renata Knitter, która co rusz jakieś cmentarze odnawia - mówi Tomasz Urbaniak ze Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Gryf. - Nasze prace polegają na odszukiwaniu dawnych nagrobków, wycinaniu dzikich drzew i krzewów, postawieniu tablicy, która upamiętni to miejsce, nieraz robimy lapidarium - tak też się stanie w przypadku cmentarza w Bukowej i Komninie. Krzyże zostaną odnowione, pomalowane i zabetonowane, aby były bezpieczne oraz postawiona zostanie tablica, co jest możliwe dzięki finansowaniu pani Renaty Knitter.

W powiecie słupskich jest około 300 starych ewangelickich cmentarzy, w samej gminie Słupsk około 30.
- Kiedyś były cmentarze wiejskie, rodowe, malaryczne, wojenne. Niektóre są całkowicie opuszczone i zdewastowane. Taki był cmentarz w Bukowej. Nie było na nim ani jednego nagrobka. Jego umiejscowienie zdradzała roślinność charakterystyczna dla dawnych cmentarzy - barwinek pospolity i konwalia majowa oraz bluszcz. A tak nie było praktycznie żadnych śladów poza obrysami mogił. Wszystkie krzyże były usunięte i zniszczone. Dzięki tej akcji udało się znaleźć około dziesięciu krzyży. Część odnalezionych krzyży posiada oryginalną farbę oraz złocone litery. Wszystkie inskrypcje są bardzo czytelne. Oprócz imion, nazwisk i dat, ciekawostką są przypisane pozycje społeczne dla zmarłych, na przykład Eigentümer - właściciel, Altsitzer - dożywotnik - mówi Tomasz Urbaniak.

Wszystkie odkrycia zostały udokumentowane.
- Prowadzimy inwentaryzację, wszystkie nazwiska, które uda się nam odczytać wrzucamy do sieci, aby obecni mieszkańcy, potomkowie dawnych mieszkańców, mogli odnaleźć tych ludzi - zaznacza Urbaniak. - Efekt końcowy przerósł nasze oczekiwania. Niektóre z nazwisk uwiecznionych w żeliwie są typowe dla tych terenów jak Judaschke czy Woggon. Najstarszy pochówek pochodzi z roku 1868 i stanowi jeden z najstarszych, jakie do tej pory odkryliśmy.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza