Uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego w SP 7

- A jednak się udało - można było wczoraj usłyszeć wielokrotnie w budynku SP nr 7 w Słupsku, która według pierwotnych planów władz miejskich miała być już zlikwidowana. Jednak determinacja grupy nauczycieli i rodziców spowodowała, że w ciągu kilku miesięcy powstało Stowarzyszenie Oświatowe Siódemka, które przejęło tę placówkę i w ten sposób uratowało ją przed likwidacją.

Wczoraj ponad 200 uczniów starej nowej szkoły uroczyście rozpoczęło nowy rok szkolny. Choć będą uczęszczać do szkoły niepublicznej, to jednak nie będą płacić czesnego i mają mieć bogaty program nauczania.

- Będziemy się starać spełnić wszystkie obietnice, które daliśmy rodzicom. Teraz najważniejsze jest to, że mamy już wszystkie pozwolenia, umowy finansowe i dotyczące powierzonego nam budynku - mówi Małgorzata Kowal, prezes Siódemki.

Już wiadomo, że do końca roku Stowarzyszenie Oświatowe "Siódemka"otrzyma ze słupskiego ratusza 351 tysięcy złotych na pokrycie kosztów prowadzenia placówki do końca roku.

W ten sposób pierwsza niepubliczna szkoła w mieście, która powstała na bazie szkoły publicznej, ma zagwarantowane utrzymanie do czasu, kiedy mogła będzie otrzymywać dotację oświatową z budżetu państwa.

Aby Siódemce zapewnić finansowanie, w ratuszu ogłoszono specjalny konkurs dla organizacji pozarządowych, w którym uczestniczyło tylko to nowe stowarzyszenie. Jednocześnie magistrat wydzierżawił szkole budynek na 10 lat.

Wczoraj także w południe w stołówce SP nr 7 spotkali się wszyscy, którzy przyczynili się do ocalenia szkoły i jej przekształcenia w placówkę niepubliczną.

Przedstawiciele ratusza gratulowali członkom SO Siódemka sprawności w działaniu i bardzo dobrego przygotowania SP nr 7 do nowego roku szkolnego. Deklarowali też, że stowarzyszenie nadal może liczyć na pomoc ratusza, z której już korzystało podczas procesu jego rejestracji.

Tę deklarację nagrodzono oklaskami, ale w kuluarach można było usłyszeć, że po sukcesie związanym z przekształceniem jednej placówki z miejskiej w niepubliczną magistrat może zaproponować takie rozwiązanie kolejnym szkołom podstawowym w mieście, bo dla samorządu byłoby ono tańsze, a miasto szuka oszczędności.