"Urodzeni zwycięzcy". Witamy w krainie zniewolonych [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Jedyne czego w bardzo ciekawych psychologicznie „Urodzonych zwycięzcach” zabrakło to nerw i napięcie w sekwencjach rozgrywek. Rekompensują ten brak bardzo dobre zdjęcia Ameryki i tej prowincjonalnej i małomiasteczkowej.

NASZA OCENA: 7/10

Gerry, nałogowy hazardzista i pechowiec zaprzyjaźnia się z charyzmatycznym pokerzystą Curtisem. Mężczyźni wspólnie wyruszają w pełna niespodzianek, pokus i problemów podróż z Iowa do Nowego Orleanu, by rzucić wyzwanie szczęściu i sprawić, że fortuna w końcu się do nich uśmiechnie.

Był kiedyś znakomity film o hazardziście na podstawie powieści Fiodora Dostojewskiego „Gracz”. I choć bohater tamtego żył w XIX wieku, nosił frak, mówił po rosyjsku i grał w ruletkę, to właściwie uczucie towarzyszące oglądaniu tych filmów jest takie samo. A jest ono dosyć przerażające i mocno dołujące. Oglądamy bowiem ludzi uzależnionych od hazardu, którzy niczym się nie różnią od ćpunów i pijaków, oglądamy ten sam obłęd w oczach na widok „używki”, ten sam mechanizm napędzania się. W przypadku hazardzistów dochodzi jeszcze element wiary w to co za chwilę ma się wydarzyć przy stoliku: teraz się odkuję, jeszcze tylko jedna karta, jeszcze jedno rozdanie, teraz na pewno wypadnie… i tak w nieskończoność. Prawdę mówiąc dla mnie osobiście przymus patrzenia na dorosłego człowieka, który nie potrafi powiedzieć „nie” jest co najmniej bolesny. Równie nieprzyjemny jak nieprzyjemna woń, która unosi się w „Urodzonych zwycięzcach” w powietrzu. Woń przegranej – życia, rodziny, przyjaciół, przyszłości…i siebie. Bo dla uzależnionego od gry hazardzisty nie ma świętości: nie zawaha się okraść bliskich, skłamać po raz następny i wykorzystać, gdy trzeba, ukochaną osobę. Te zmysłowe wręcz odczucia wstrętu jaki odczuwa się w trakcie filmu dowodzą tylko faktu, że udało się reżyserowi stworzyć sugestywny obraz stanu ducha hazardzisty, którym nigdy nikt przy zdrowych zmysłach wolałby nie zostać. Nie udałby się ten zabieg gdyby nie bardzo przekonująca kreacja Ben Mendelsohna w roli Gerry’ego. Gra bohatera coraz bardziej oddalającego się od rzeczywistości, będącego w stanie przegapić nawet obietnicę miłości i związku, która jest dosłownie na wyciągnięcie ręki. Partneruje mu Ryan Reynolds też w całkiem niezłej i niejednoznacznej roli hazardzisty, który przynajmniej jest w stanie grać z nałogiem w „szukać”. „Urodzeni zwycięzcy” nie są łatwą rozrywką, ale za to dają do myślenia.

Beata Cielecka

"Urodzeni zwycięzcy" w tv - sprawdź datę emisji.

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn