Mecz
Mecz
Rozpoczyna się w niedzielę o godz. 18 w hali Gryfia przy ul. Szczecińskiej.
- Będziemy grać szybciej i i rzucać więcej punktów - odpowiada Saso Filipovski, szkoleniowiec Turowa. Oba zespoły w niedzielę zagrają w hali Gryfia.
Po dwóch kolejkach Energa Czarni ma na koncie zwycięstwo i porażkę. Podobnie Turów, ale dla kibiców taki dorobek to zaskoczenie. Zespół ze Zgorzelca przegrał w pierwszej kolejce z Górnikiem Wałbrzych i to była największa sensacja ligi.
Saso Filipovski tłumaczył to brakiem agresji w ostatnich minutach starcia w Świebodzicach (tam Górnik Wałbrzych rozgrywa swoje mecze). W drugim spotkaniu PGE Turów pokonał przed własną publicznością Polonię Warszawa 75:56, ale...
- To co pokazaliśmy w tym spotkaniu jest jeszcze dalekie od naszych możliwości. Dobrze szło nam tylko w drugiej połowie - nie ukrywa David Logan, gracz, który po dwóch spotkaniach jest zdecydowanie najlepszym strzelcem drużyny z południa kraju. To jeden z lepszych tegorocznych kontraktów Turowa.
Był już chwalony w przedsezonowych turniejach. Potrafi i rozegrać piłkę (6 asyst w dwóch meczach, podczas gdy podstawowa jedynka słupszczan Ed Scott - 5), i doskonale wywiązywać się z roli rzucającego, średnia na mecz 22,5 pkt. daje mu drugą pozycję w tabeli najlepszych strzelców ligi.
Z kolei grający przeciw niemu w Enerdze Czarnych Aleksander Kudriawcew jest najlepszym zawodnikiem gospodarzy po dwóch spotkaniach i zrobi wszystko, aby David w końcu zmniejszył swoje zdobycze w Słupsku. To ważne, bo statystyki Logana nie wynikają z jego indywidualnej gry Potrafi zrobić tak, że łączy indywidualne zdobycze z postawą przynoszącą także korzyści zespołowi.
Niedzielny mecz będzie musiał dać także odpowiedź na pytanie, co się dzieje z Edem Scottem. Jego dwa dotychczasowe występy w słupskim zespole wypadły blado. Jakby zawodnik nie potrafił się zaaklimatyzować w Enerdze Czarnych.
Chociaż przecież doskonale spisywał się w przedsezonowych turniejach. Wypada więc czekać na jego przebudzenie. Rywalizacja z Andreasem Rodriquezem (rozgrywający Turowa) albo w końcu wyrwie Scotta z marazu, albo spowoduje kolejne wątpliwości kibiców.
- Ale proszę pamiętać, że my nie podejmujemy pochopnych decyzji - deklaruje przed spotkaniem Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych, jakby dając już zawczasu odpowiedź na ewentualne żądania kibiców dotyczących wymiany gracza.
- Dajmy mu czas. Niech się rozkręci. Liga nie trwa nawet tydzień. Niech te pierwsze mecze z ważnymi przeciwnikami, jak Turów, Anwil i Atlas pokażą na co Eda stać - dodaje Mirosław Lisztwan, asystent trenera.
Fascynująco zapowiada się także starcie pod koszem. To walka młodości i wzrostu Jamesa Hughesa z doświadczeniem i sprytem Dragisa Drobnjaka. Jeden doskonale blokuje, drugi wspaniale broni. Minąć go bardzo trudno, ale Hughes ze swoim wzrostem i zasięgiem ramion nie musi go mijać, szybciej... przerzuci. Czy to będzie klucz do zwycięstwa słupskiego zespołu?
- Hughes może lobować Dragisę. Trzeba wykorzystać przewagę jego wzrostu. Mamy plan jak przebić się przez agresywnę obronę Turowa. Jak to zrobimy, kibice przekonają się w trakcie spotkania - mówi Lisztwan.
Słupszczanie w czwartek, po spotkaniu z Prokomem Treflem Sopot nie trenowali. Mieli tylko odnowę biologiczną. W piątek czekały ich już dwa treningi. Podobnie w sobotę. Z tym, że dzisiaj wieczorem czeka ich jeszcze seans video z kilku ostatnich spotkań Turowa Zgorzelec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?