Urzędnik sam szuka wiekowych drzew

W gminie Bytów jest 77 pomników przyrody. To sporo, ale w lasach jest jeszcze więcej starych drzew zasługujących na ochronę.

- Pięćdziesiąt sztuk na pewno. Jak dobrze poszukać, to pewnie jeszcze więcej - mówi Marcin Chac, zastępca kierownika Wydziału Spraw Rolnych i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Bytowie. Chac, który pracuje w ratuszu od czterech lat, sam przemierza lasy w poszukiwaniu najwartościowszych drzew. - Dęby w Gostkowie, buk na cmentarzu ewangelickim w Udorpiu - urzędnik wymienia kilka lokalizacji. W zainteresowaniu ratusza są drzewa, które mają co najmniej trzy metry w obwodzie.

To daje im, w zależności do gatunku, 100-150 lat. Drzewa, o których mówi kierownik, jak i wszystkie obecne pomniki przyrody zostaną przebadane przez specjalistyczną firmę. - Poszły zapytania o cenę do firm znalezionych w Internecie. Odezwała się łódzka. Liczę na kolejne. Mamy około dziesięciu tysięcy złotych w gminnym funduszu ochrony środowiska na badanie drzew - informuje Chac.

Firma ma sprawdzić stan każdego starego drzewa, krótko je opisać, zaznaczyć na mapie, przygotować informację co do konieczności pielęgnacyjnych cięć i tego, czy należy wnioskować o uznanie go za pomnik przyrody. To ostatnie nie dotyczy oczywiście drzew już będącymi pomnikami. - Przy okazji sprawdzimy też, czy drzewa nie zagrażają bezpieczeństwu ludzi. Prosili o to m.in. dyrektorzy szkół, przy których są pomniki przyrody - oznajmia kierownik.

Chac mówi, że akcja pozwoli, poza zinwentaryzowaniem starych drzew, na lepszą ich ochronę. Jest też inny cel - turystyczne wyeksponowanie drzew. - Poza tym będziemy mieli łatwiejszą pracę przy rozpatrywaniu wniosków o wycinkę. Jest ich sporo i często dotyczą starych okazów. Do minimum zostanie ograniczona możliwość popełnienia błędu - twierdzi Chac. Akcja ma być przeprowadzona jesienią. Czy po niej będzie można stwierdzić, że wszystkie stare drzewa w gminie są już należycie chronione?

- Myślę, że żadnego starodrzewu nie przeoczyłem - uśmiecha się Chac. Dodaje, że problem może być z drzewostanem znajdującym się na prywatnym gruncie. - Na siłę nie będziemy wnioskowali o uznanie tych drzew za pomniki przyrody, bo wiąże się z to z wieloma obowiązkami dla właścicieli gruntów - oznajmia Chac.