Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

US Open. Iga Świątek po awansie do czwartej rundy: Wszystko się może zdarzyć

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Marcin Cholewiński/PAP
Iga Świątek awansowała do czwartej rundy US Open po zaciętym boju z Amerykanką Lauren Davis 6:3 6:4, co pozwoliło wyrównać raszyniance jej najlepszy wynik na Flushing Meadows. W 1/8 finału numer 1 na świecie zmierzy się z Niemką Jule Niemeier. - Jestem całkiem zawodolona, że udało mi się przejść - powiedziała pierwsza rakieta świata, która po trzech zwycięskich meczach zagra w drugim tygodniu nowojorskiego szlema.

Świątek była w meczu z Davis daleka od swojej najwyższej formy, ale i tak to co zaprezentowała wystarczyło na pokonanie 105. w rankingu Amerykanki i przypieczętowanie swojego awansu do czwartej rundy US Open.

Dążąc do wygrania siódmego turnieju w ciągu jednego roku (Doha, Indian Wells, Miami, Stuttgart, Rzym, Roland Garros), Iga zbliżyła się o kolejny krok do wyrównania niezwykłego wyczynu Sereny Williams, która osiem lat temu, gdy byla numer 1 na liście WTA wygrała siedem tuniejów, w tym właśnie nowojorskiego szlema.

Uznając, że nie było to łatwe zwycięstwo, Świątek z ulgą powiedziała: – Cóż, na pewno nie było tak gładko, jak w pierwszej i drugiej rundzie. Jestem całkiem zadowolona, że udało mi się przejść i mogłam wrócić i zamknąć mecz w drugim secie. Tak, to było dla mnie bardzo ważne. (Lauren) Na pewno grała zupełnie inaczej niż większość rywalek, co trochę wybiło mnie z rytmu. Ale cieszę się, że walczyłam do końca.

Po wygraniu trzech meczów z rzędu po raz pierwszy od French Open, Świątek zapytana, jak udało jej się w końcu odbudować pewną równowagę po niepokojącym spadku formy, kiedy odpadła z Wimbledonu w trzeciej rundzie, odpowiedziała: – Szczerze, nawet się na tym nie zastanawiałam, bo wciąż pamiętam o porażkach. Myślę, że właściwie rozmawiam z Darią (Abramowicz- psycholożką Igi – przyp. red.). Po zeszłorocznym Madrycie pomyślałam, że chcę docierać do ćwierćfinału „tysięczników”. Po turnieju w Cincinnati wiedziałem, że to nie koniec świata, że ​​przegrałam w trzeciej rundzie. To nie jest tak, że cały wszechświat się zmienił, więc teraz zawsze będę w ćwierćfinale, finale czy czymkolwiek, że będę wygrywać turnieje. Starałam się tylko przypomnieć sobie, że to normalne, że nie da się grać zawsze na tym samym poziomie. Tak, tutaj po prostu podchodzę do tego z meczu na mecz. Nie oczekuję może zbyt wiele z powodu porażek, więc to dobrze. To nie tak, że straciłam pewność siebie czy coś w tym rodzaju. Nadal wiem, że w tych turniejach wszystko może się zdarzyć.

Porażka z Alize Cornet na Wimbledonie zakończyła zwycięską passę 37 meczów podopiecznej trenera Tomasza Wiktorowskiego. Zapytana, jak jej rówieśniczki i zawodniczki zareagowały na tamtą porażkę, Świątek przyznała, że ​​jej rekord wzbudził szacunek, ale i zazdrość tenisistek.

– Cóż, wiem, że podczas wszystkich tych turniejów było wiele zawodniczek, które mi gratulowały. Czułam się naprawdę doceniona, że jestem tak konsekwentna, że wykonałam tak wielką robotę. Ale szczerze, nie wiem, jak się z tym czują, co z tym myślą. Cóż, dostałam pozytywne opinie nawet od Alize Cornet, kiedy wygrała i zakończyła tę passę. Cieszę się więc, że mnie wspierają, ale jestem pewina, że niektóre z nich są trochę zazdrośne (uśmiech). Zasadniczo wszykie pracujemy, aby wygrać, chociaż powinniśmy skupić się na procesie i tak dalej. To normalne, że chce się wygrywać. Tak, po prostu cieszę się, że nie pokazują tego tak bardzo, że trochę mi zazdroszczą. Ja też bym zazdrościła. Cieszę się, że przez jakiś czas to ja wygrywałam – podsumowała pierwsza rakieta świata.

W meczu o ćwierćfinał Świątek zagra z 23-letnią Niemką (108. WTA) w poniedziałek 5 września o godzinie 17 czasu polskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: US Open. Iga Świątek po awansie do czwartej rundy: Wszystko się może zdarzyć - Sportowy24

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza