Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[USTAWA 447] [USTAWA O IPN] [REPRYWATYZACJA MIENIA POŻYDOWSKIEGO] Polsko-izraelski kryzys trwa. Polska może się znaleźć w trudnej sytuacji

Witold Głowacki
Morawiecki: Nie będziemy ograniczać debaty o Holokauście, jesteśmy to winni jego ofiarom
Morawiecki: Nie będziemy ograniczać debaty o Holokauście, jesteśmy to winni jego ofiarom Bartek Syta
Ustawa o IPN to dopiero początek konfliktu dyplomatycznego Polski z Izraelem. Wkrótce o wiele poważniejszy kryzys może wywołać ustawa reprywatyzacyjna oraz amerykańska ustawa 447.

Środowiskom żydowskim nie podoba się wiele zapisów w projekcie ustawy reprywatyzacyjnej zaprezentowanym w październiku ubiegłego roku przez wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego. Otwarcie mówi o tym ambasador Izraela w Polsce Anna Azari.

Organizacjom żydowskim nie podoba się m.in. zapis, wedle którego prawo do rekompensaty będzie przysługiwać tylko osobom, które posiadają obecnie obywatelstwo polskie i znajdowały się na terytorium Polski w momencie przejęcia ich mienia przez władze komunistyczne. Wygląda więc na to, że konflikt w sprawie ustawy o IPN to dopiero preludium prawdziwego spięcia.

W tle pojawia się też kwestia amerykańskiego projektu ustawy 447, która może być narzędziem nacisku na Polskę w sprawie zwrotu majątków organizacjom żydowskim. Projekt przyznaje amerykańskiemu Departamentowi Stanu prawo do wspierania kanałami dyplomatycznymi międzynarodowych organizacji zrzeszających ofiary Holokaustu w staraniach o odzyskanie dawnych żydowskich majątków, których prawowici spadkobiercy byli ofiarami Zagłady. Amerykański projekt budzi w Polsce spory niepokój. Po przyjęciu w Stanach ustawy 447 możliwe wejście do gry dyplomacji amerykańskiej stawiałoby Polskę w wyjątkowo trudnej pozycji negocjacyjnej.

Polska może się znaleźć w trudnej sytuacji
Polsko-izraelski spór o nowelizację ustawy o IPN wszedł już w fazę międzynarodowego kryzysu dyplomatycznego z Polską w roli głównej. Na nowelizację - oprócz Izraela - ostro zareagowały już m.in. Stany Zjednoczone. W oświadczeniu amerykańskiego Departamentu Stanu pada ostrzeżenie, że nowelizacja może zachwiać strategicznymi relacjami Polski z Izraelem i USA. Izrael zażądał natomiast przełożenia wizyty szefa polskiego BBN planowanej w najbliższym czasie, rozważana jest też możliwość odwołania izraelskiej ambasador w Polsce Anny Azari na konsultacje do kraju. Izrael stoi na stanowisku, że z pomocą nowelizacji Polska chce ograniczyć lub cenzurować historyczną debatę o wojnie i jej ofiarach. Polska odpowiada, że chodzi o walkę z próbami obwiniania naszego państwa i Polaków o współudział w organizacji zbrodni Zagłady, a przede wszystkim z używaniem zwrotu „polskie obozy śmierci”.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Libionka: Historyk musi być obiektywny. Nie ulegać politykom

W efekcie mamy do czynienia z kryzysem w relacjach z Izraelem, jakiego jeszcze w Polsce nie mieliśmy. Tymczasem na horyzoncie widać kolejny obszar zapalny. To amerykańska ustawa 447, w myśl której organizacje działające na rzecz ofiar Holokaustu miałyby otrzymać wsparcie dyplomacji USA w zabiegach o rekompensaty za żydowskie majątki, których właściciele i spadkobiercy zginęli podczas wojny.

W kwestii nowelizacji ustawy o IPN Polski rząd i sejmowa większość jak dotąd trzymały się tu strategii „ani kroku w tył”. Kryzys wybuchł natychmiast po głosowaniu, w którym - na dzień przed rocznicą wyzwolenia obozu w Auschwitz, czyli Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu - ustawa została przyjęta przez Sejm. Mimo błyskawicznej eskalacji napięć nowelizacja została następnie szybko i bez żadnych poprawek przepchnięta przez Senat. Odpowiedź na zarzuty o próbę ustawowego ograniczania debaty historycznej jest ta sama: Polska walczy z używaniem określenia „polskie obozy śmierci” i obwinianiem polskiego państwa o współudział w Holokauście. W czwartek wieczorem premier Mateusz Morawiecki wygłosił orędzie, w którym jednoznacznie opowiedział się za nowelizacją. Nagranie opublikowano w sieci. Nie bez przygód. Automat do tłumaczenia napisów w serwisie YouTube przełożył kluczowe słowa premiera, nadając im kompletnie odwrotny sens. Później w sieci pojawiło się nagranie z w pełni już anglojęzycznym oświadczeniem premiera. Morawiecki podkreśla w nim, że najważniejsza jest kwestia „polskich obozów śmierci” i broni nowelizacji ustawy o IPN.
W tej chwili nowelizacja czeka na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy. Choć deklaracje najważniejszych polityków obozu rządzącego - w tym Jarosława Kaczyńskiego - zdają się nie pozostawiać wątpliwości w tej sprawie, nadal nie sposób przesądzić, czy prezydent rzeczywiście ustawę podpisze i czy uczyni to bez ewentualnych zastrzeżeń. Można sobie wyobrazić na przykład podpisanie nowelizacji i jednoczesny apel prezydenta o szybkie przygotowanie - tym razem w pełnej współpracy ze stroną izraelską - nowego brzmienia przepisów.

Weto prezydenta Andrzeja Dudy wydaje się natomiast mniej prawdopodobne - podobnie jak jakikolwiek nagły zwrot po stronie izraelskiej. W sensie politycznym i dyplomatycznym tym razem kosa trafiła na kamień. W obu krajach - i w Polsce, i w Izraelu - temat ma ogromne znaczenie w polityce krajowej. Zanim doszło do polsko-izraelskiego kryzysu, w polskiej i światowej prasie pojawiały się bardzo rzeczowe analizy wskazujące na pojawienie się niejednej analogii między izraelskim Likudem (partią rządzącą, na czele której stoi premier Izraela Beniamin Netanjahu) a Prawem i Sprawiedliwością. Obie partie traktują priorytetowo kwestię polityki historycznej, obie chętnie odwołują się do poczucia narodowej dumy, w tym sporze o historię i pamięć będą pod silną presją przynajmniej części swych elektoratów. Jeśli któryś z rządów się cofnie, to raczej nie więcej niż o pół kroku.

Nowelizacja ustawy o IPN to jednak niejedyny poważny problem dyplomatyczny między Polską a Izraelem. Na niedalekim horyzoncie jawi się kolejny.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Libionka: Historyk musi być obiektywny. Nie ulegać politykom

W Stanach Zjednoczonych procedowana jest w tej chwili tzw. ustawa 447 (Justice for Uncompensated Survivors Today). Projekt przyznaje amerykańskiemu Departamentowi Stanu prawo do wspierania kanałami dyplomatycznymi międzynarodowych organizacji zrzeszających ofiary Holokaustu w staraniach o odzyskanie dawnych żydowskich majątków, których prawowici spadkobiercy byli ofiarami Zagłady. W grudniu projekt ustawy został pozytywnie zaopiniowany (jednogłośnie) przez Senat, teraz zajmuje się nią Komisja Spraw Zagranicznych, w następnych etapach czekają ją jeszcze głosowanie w Kongresie i decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa. Amerykański projekt budzi w Polsce spory niepokój. Nie bez powodów. Ustawa 447 zasadniczo wzmacnia pozycję organizacji działających na rzecz ofiar Holokaustu. Otrzymują one bowiem możliwość uzyskania potężnego wsparcia amerykańskiej dyplomacji w sporach dotyczących rekompensat za nieruchomości czy fabryki, których żydowscy właściciele i potencjalni spadkobiercy zginęli podczas wojny.

Jednym z takich sporów jest zaś ten, który dotyczy polskiego projektu ustawy reprywatyzacyjnej - mającej być odpowiedzią rządu PiS na patologie warszawskiej dzikiej reprywatyzacji. Projekt zawiera m.in. zakaz zwrotów nieruchomości w naturze i zasadę przyznawania za nie ograniczonych rekompensat. Tymczasem w apogeum sporu o nowelizację ustawy o IPN ambasador Izraela Anna Azari przyznała, że jej rząd ma zastrzeżenia również do ustawy reprywatyzacyjnej. To samo mówił nieco wcześniej odpowiedzialny za oba projekty wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Izraelskie zastrzeżenia dotyczą, rzecz jasna, właśnie kwestii rekompensat za nieruchomości, których żydowscy właściciele i spadkobiercy zginęli w Holokauście.

Po przyjęciu w Stanach ustawy 447 możliwe wejście do gry w tej sprawie amerykańskiej dyplomacji stawiałoby Polskę na wyjątkowo trudnej pozycji negocjacyjnej. Jeśli zaś utrzyma się obecne napięcie między Warszawą a Tel Awiwem, pozycja ta byłaby jeszcze mniej komfortowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: [USTAWA 447] [USTAWA O IPN] [REPRYWATYZACJA MIENIA POŻYDOWSKIEGO] Polsko-izraelski kryzys trwa. Polska może się znaleźć w trudnej sytuacji - Portal i.pl

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza