Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustczanin był uwięziony w Panamie. Wrócił do domu

Natalia Kwapisz-Daszczyńska
Statek "Bogota". Członkowie załogi "Bogoty" byli przetrzymywani w koszmarnych warunkach.
Statek "Bogota". Członkowie załogi "Bogoty" byli przetrzymywani w koszmarnych warunkach. www.shipspotting.com
32-letni marynarz z Ustki, który osiem miesięcy temu został aresztowany w Panamie jako jeden z podejrzanych o przemyt narkotyków, w Nowy Rok wrócił do domu.

Rodzina marynarza wciąż nie może uwierzyć, że Piotr Ch. nareszcie jest już w domu.

- Dowiedziałam się w czwartek wieczorem, 29 grudnia że za dwa dni, w sylwestra na 99 procent mąż opuści Panamę - mówi Aleksandra Ch., żona marynarza.

- Nie wierzyliśmy, że to się stanie, bo już kilkakrotnie liczyliśmy na jego powrót i nic z tego nie wychodziło. Tym razem się udało. Mąż przyjechał do nas dokładnie w Nowy Rok. Lepszego powitania tego roku nie mogliśmy sobie wymarzyć. Bardzo się cieszymy - wyznaje kobieta i dodaje, że mąż jest w dobrym stanie.

Przypomnijmy, pochodzący z Ustki Piotr Ch. był pierwszym oficerem na statku handlowym "APL Bogota". Został aresztowany 30 kwietnia wraz z ośmioma innymi członkami załogi statku przez panamską policję, która znalazła na jednostce kokainę.

Jak zaraz po aresztowaniu alarmował jego kolega, marynarz także pochodzący z okolic Słupska, członkowie załogi "Bogoty" byli przetrzymywani w koszmarnych warunkach.

Wtedy, między innymi po naszej interwencji, sprawą zajęło się polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Dzięki interwencjom dyplomatycznym oraz zaangażowaniu przez armatora do pomocy marynarzom ekipy prawników, po kilku miesiącach udało się uzyskać decyzję panamskiego sądu o złagodzeniu sankcji.

Areszt zamieniono marynarzom na areszt domowy. Dla aresztowanych członków załogi armator wynajął dom. Mieli w nim wszystkie wygody, ale nie mogli opuszczać terenu posesji.

30 października minął termin aresztowania dopuszczany panamskim prawem, a prokuratura zgodziła się na jego uchylenie. Rodzina czekała już na powrót marynarza do domu. Jednak ustczanin wciąż był aresztowany, bo sprawa na kilka miesięcy utknęła w sądzie. 31 grudnia Piotra Ch. zwolniono nareszcie do domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza