Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustecki trener Piotr Piszko ma swój alfabet

Krzysztof Niekrasz
Piotr Piszko (rocznik 1979) to były piłkarz między innymi: Jantara Ustka i Gryfa Słupsk. Obecnie jest szkoleniowcem UEFA “A” i koordynatorem grup młodzieżowych w usteckim Jantarze. Oto jego alfabet z życia prywatnego i futbolowego

A - jak Anna. Żona, którą bardzo kocham i podziwiam za to, że nie ma nic przeciwko futbolowi. Ania jest bardzo cierpliwa i już przyzwyczaiła się do moich częstych wyjazdów na mecze, obozy, szkolenia i konsultacje. Nie jest łatwo być żoną trenera. Za wyjątkową wyrozumiałość bardzo gorąco dziękuję Ci Aniu!

B - jak baza szkoleniowa w Ustce. Marzy mi się stadion piłkarski z prawdziwego zdarzenia i gra Jantara w trzeciej lidze. Dzięki dobrej współpracy władz miasta z miejscowym Ośrodkiem Sportu i Rekreacji i jego operatywnym dyrektorem Radosławem Szrederem na czele, to mocno wierzę, że w niedalekiej przyszłości te marzenia się spełnią. Baza z roku na rok zdecydowanie się poprawia.

C - jak charyzma. Szczególne cechy osobowości, którym osoba je posiadająca zawdzięcza niekwestionowany autorytet u ludzi i wpływ na nich. Charyzma w pracy jest bardzo istotna ze względu na to, że osoby, które się nią cechują, zazwyczaj kochają to, czym zajmują się zawodowo, stawiają przed sobą wyzwania i nie boją się ich, są mocno zaangażowani, skoncentrowani i zmotywowani. Takiej zasady trzymam się w swojej pracy trenerskiej z młodzieżą.

D - jak drużyny roczników 2000 i 2005. Mam radość z mojej ciężkiej pracy i wyników, które osiągnąłem z tymi grupami wiekowymi. Z rocznikiem 2000 dwa razy zdobyłem wicemistrzostwo Polski w futsalu (Pniewy 2016 rok, Unisław 2019 rok). Być może jeszcze z rocznikiem 2005 uda się osiągnąć sukces. W tej grupie jest wielu uzdolnionych chłopców, którzy mają duże umiejętności i są w stanie poradzić sobie w akademiach piłkarskich Polsce. Przecież Karol Czubak (2000) i Antoni Klimczuk (2005) to piłkarze, których miałem okazję trenować i jakąś małą cegiełkę dołożyć do ich rozwoju. Obaj są przecież w bardzo znanych klubach pierwszoligowych: Czubak gra w Widzewie Łódź, a Klimczuk trenuje w gdyńskiej Arce.

E - jak Eugeniusz. Takie imię miał śp. tata, który grał w piłkę nożną jako bramkarz. To on zaszczepił we mnie piłkarskiego bakcyla. Gdyby żył, to dumny byłby zarówno z syna, jak i wnuka, bo kontynuują tradycje futbolowe.

F - jak futsal. Inaczej halowa piłka nożna, którą rozwijam w Ustce. Na razie jest to na etapie juniorskim. W tej dyscyplinie mamy spore sukcesy. Nimi są trzy medale młodzieżowych mistrzostw Polski i organizacja krajowych mistrzostw U-14 w 2017 roku. Teraz naczelne władze Polskiego Związku Piłki Nożnej powierzyły naszemu klubowi rolę gospodarza mistrzostw Polski U-13. Ta impreza futsalowa odbędzie się od 18 do 20 grudnia tego roku. Już dziś kibice powinni zapamiętać ten termin, by mogli odwiedzić halę w Ustce i przeżywać emocje. To dla Jantara kolejne wyróżnienie.

G - jak godzina meczu. To trudny dla trenera czas, który polega na stworzeniu planu, by zawodnicy mogli się skupić na czekających ich zmaganiach na boisku. Zdarza się, że próbuję przygotować piłkarzy do “gry w transie”, poprzez zachęcanie ich do wizualizacji, jak chcieliby zagrać.

H - jak hobby. Szusowanie na nartach, chodzenie po górach, dobry film.

I - jak idole: piłkarski i trenerski. Z piłkarzy jest nim bramkostrzelny napastnik reprezentacji Holandii w latach 80. i 90. XX wieku. To Marco van Basten. Bardzo wysoko oceniam warsztat trenerski 53-letniego Niemca Jürgena Kloppa, który od 2015 roku prowadzi Liverpool. On potrafi kapitalnie dotrzeć do każdego gracza.

J - jak Jantar Ustka. Jestem wychowankiem tego klubu i jako obrońca miałem okazję reprezentować jego barwy w rozgrywkach trzeciej i czwartej ligi. Teraz odpowiadam za szkolenie młodzieży. Cieszę się, że udało mi się dołożyć starań, aby projekt Piłkarska Przyszłość z Lotosem zagościł w Ustce. Dostaliśmy Srebrną Gwiazdkę PZPN, świadczącą o tym, że poziom szkolenia w naszym klubie jest wysoki. Dla lepszego rozwoju indywidualnego zawodnika współpracujemy z Footballem Labem Systemem. Dzięki współpracy z Urzędem Miasta Ustka i Starostwem Powiatu Słupskiego utworzono klasy mistrzostwa sportowego w usteckich podstawówkach i ogólniaku.

K - jak kierownicy drużyn. Są to osoby, z którymi miałem zaszczyt współpracować, gdy prowadziłem różne roczniki. Serdeczne dzięki składam: Kazimierzowi Rymarczykowi. Pawłowi Szkopińskiemu, Maciejowi Adamiukowi, Krystianowi Jabłonowskiemu i Tomaszowi Każanowskiemu.

L - jak Lewandowski Robert. Pracowitość, cierpliwość i upór doprowadziły tego piłkarza do światowej sławy. Robert Lewandowski jest najlepszą “ 9“. To jest wzór do naśladowania dla każdego młodego piłkarza, który marzy o wielkiej karierze.

Ł - jak łut szczęścia. Mam nadzieję, że będą go mieli wcześniej wymienieni Karol Czubak i Antoni Klimczuk. Życzę im, by trafili do ekstraklasy, bo mają papiery do grania na najwyższym szczeblu.

M - jak Mokwa Tomasz. Miałem przyjemność z nim pracować przez dwa lata w juniorach, zanim odszedł do Arki Gdynia. To on zdobył mistrzostwo Polski z Piastem Gliwice. Mokwa imponuje wyszkoleniem technicznym. Tak zwany pracoholik. Życzę każdemu trenerowi mieć do czynienia z tak dobrze poukładanym i ambitnym piłkarzem.

N - jak Nikodem i Natalia. Dwójka moich ukochanych dzieci. Nikodem (rocznik 2009) uczy się w szóstej klasie Mistrzostwa Sportowego w Szkole Podstawowej nr 3 w Ustce i uprawia futbol. Natalia (2014) chodzi do zerówki w Przedszkolu nr 1 w Ustce. Oczko w głowie taty.

O - jak odpoczynek. Bardzo ważny jest w moim życiu, ale czasami brakuje czasu na jego realizację. Najlepiej odpoczywam w górach. Tegoroczny Covid-19 pokrzyżował mój plan urlopowy związany z wyjazdem do Karpacza.

P - jak piłka nożna. Bez niej trudno mi wytrzymać. Traktuję ją jak tlen do życia. Podczas trzymiesięcznej przerwy, z powodu koronawirusa, nie mogłem żyć bez piłkarskiej adrenaliny i kontaktów z zawodnikami.

R - jak Raniszewski Edmund. To fantastyczny człowiek, trener, drugi ojciec. Zaczynałem karierę u tego szkoleniowca. Później byłem jego asystentem. Obecnie ten doświadczony szkoleniowiec bardzo pomaga mi i udziela rad w prowadzeniu rocznika 2005. Cenię jego fachowość i doskonałe poczucie humoru.

S - jak satysfakcja. Mam ją z pracy. Dobre słowo od dziecka lub jego rodziców daje jeszcze większego kopa do wytężonego szkolenia.

T - jak trener. Niełatwy zawód (szczególnie, gdy ma się do czynienia z najmłodszymi adeptami futbolu), który jest niedoceniany finansowo. Trener jest przywódcą drużyny. Ma bardzo duży wpływ na funkcjonowanie kolektywu piłkarskiego, który posiada wspólny i określony cel.

U - jak Ustka. Z tym nadmorskim miastem jestem związany 25 lat. Z poszanowaniem patrzę na jego wielkie i korzystne zmiany.

W - jak Wielichowo. Wioska, w której dorastałem. W niej mieszka moja kochana mama Jolanta, której dziękuję za wychowanie mnie i brata.

Z - jak zwycięstwo. Jest wyznacznikiem pracy, którą się wykonuje z zespołem. Każdy trener lubi zwycięski smak. W sezonie 2020/2021 moja drużyna gra w I lidze wojewódzkiej juniorów B. W czterech meczach zgromadziliśmy komplet zwycięstw (Bytovia Bytów 10:0, Gryf Wejherowo 6:0, Arka SI Gdynia 6:1, KP Starogard Gdański 4:1). Przed nami jeszcze sporo spotkań o punkty. Tej jesieni liczę na kolejne zwycięstwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza