Z ziemi przy ul. Czerwonych Kosynierów w Ustce wyłoniła się już ponownie sylwetka domu kapitana Haase. Budynek z 1804 roku jest odbudowywany przy wykorzystaniu oryginalnych elementów.
Dom liczący ponad 200 lat stał pusty od 2006 roku, kiedy to po raz pierwszy przystąpiono do jego rozbiórki. Wówczas jednak prace rozbiórkowe wstrzymano, bo po zbiciu tynku okazało się, że dom ma szachulcową konstrukcję, dokładnie taką samą, jak budynki w pomorskich skansenach, m.in. w Klukach i w Swołowie. Składa się na nią szkielet z drewnianych belek i wypełnienia przestrzeni międzybelkowych z trzciny i słomy obrzuconej gliną. Dom jest więc typowym przykładem najdawniejszego budownictwa regionalnego w Ustce.
Napis wyryty na belce nad drzwiami 18 PH 04 wskazuje prawdopodobnie na datę budowy budynku, 1804 rok, oraz na jego budowniczego - kapitana Petera Haase. Został wpisany do rejestru zabytków i - jak dowiedzieliśmy się w usteckim ratuszu - jest rekonstruowany pod nadzorem konserwatorskim.
- Większość elementów jest oryginalnych. Belki zostały przebadane pod względem mykologicznym. Po zidentyfikowaniu rodzajów grzybów zostały zaimpregnowane i są wykorzystywane ponownie. Na dach położona zostanie dachówka karpiówka - mówi Marek Kurowski, wiceburmistrz Ustki.
Na rekonstrukcję obiektu przeznaczono ponad dwa miliony złotych. Z budżetu Ustki pójdzie jednak na nią tylko 309 tys. zł. Resztę, aż 1,750 mln zł, udało się miastu pozyskać z funduszy unijnych. W budynku ma się mieścić nowe miejskie Centrum Kultury Bałtyckiej.
- Myślimy o różnych, zmiennych ekspozycjach. Na przykład o wystawach malarstwa marynistycznego, ekspozycji różnych eksponatów z Muzeum Morskiego i tym podobnych - mówi wiceburmistrz marek Kurowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
