Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Usteckie domy o cztery tony elektrośmieci lżejsze. Super akcja ZGK w Ustce!

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Wideo
od 16 lat
Sukcesem zakończyła się sobotnia akcja Zakładu Gospodarki Komunalnej w Ustce. Jesienna zbiórka elektroodpadów zmobilizowała mieszkańców do pożegnania się z rupieciami. Powodzeniem cieszyła się też wyprzedaż garażowa.

W sobotę na terenie PSZOK-u ustawiła się kolejka chętnych do oddania niepotrzebnych sprzętów i urządzeń gospodarstwa domowego – od tych o większych gabarytach jak pralki czy lodówki po ładowarki czy żaróweczki. Ustczanie wzięli sobie do serca edukacyjną akcję ZGK, powyciągali z kątów i przytargali różne „przydasie”. Niektóre nawet pokryte wieloletnim kurzem. Mieszkańcy pożegnali się w końcu z takimi modelami telewizorów czy monitorów, których młodsze pokolenie na oczy nie widziało. Odetchnęły z ulgą strychy, piwnice i szafy. A nagrodą były piękne jesienne rośliny, ekologiczne torby na zakupy i różne gadżety. Natomiast w loterii główną wygraną było wynajęcie na weekend samochodu elektrycznego.

- Wstępnie można oszacować, że elektroodpadów uzbieraliśmy około czterech ton. Odpadów medycznych, głównie przeterminowanych leków – czterysta kilogramów i tonę makulatury. Do tego jeszcze doszły odpady drewniane – wylicza Daria Jankowska, prezes ZGK w Ustce. - Firmy, które z nami współpracują, są bardzo zadowolone i pytają, czy takie wydarzenia będą odbywać się cyklicznie.

Powodzeniem cieszyła się też po raz pierwszy zorganizowana w Ustce wyprzedaż garażowa. Prywatne osoby na stoiskach wystawiały rzeczy, które nie są jeszcze zniszczone i komuś mogą się przydać. Od zabawek, gier, rzemiosła, mebli po ubrania. Ceny – bardzo przystępne.
- Wystawcy bardzo pozytywnie wypowiadali się o tej akcji i na pewno wyprzedaż garażowa wejdzie do naszego kalendarza. Następna już w kwietniu, ale wcześniej zorganizujemy świąteczną choinkową akcję – zapowiada pani prezes.

Był też poczęstunek przygotowany na czterysta osób. Wszystkie pyszności zostały spałaszowane. Najmłodsi nie nudzili się ani przez chwilę. Oprócz szalonych zabaw na dmuchańcach czy pościgu za bańkami mydlanymi, dzieci uczestniczyły w różnych grach i zabawach edukacyjnych związanych z ekologią.

- Chcemy pokazać, że jesteśmy spółką przyjazną ludziom i środowisku. Mimo że nasza siedziba znajduje się na uboczu, na samym końcu miasta, odwiedziło nas bardzo dużo osób. Mieliśmy atrakcje dla każdej grupy wiekowej – podsumowuje prezes Daria Jankowska. - No i kwiatków trochę zostało, bo była reglamentacja. Posadzimy je w mieście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza