Pogrążona w kryzysie finansowym Aukcja Rybna ratuje się wyprzedażą nieruchomości, którą wniosło aportem do tworzącej ją spółki miasto Ustka. Pod młotek poszły dwie niezabudowane działki, jedna położona przy ul. Darłowskiej, przy skrzyżowaniu z szosą do Wodnicy, druga przy ul. Polnej.
Zainteresowanie przetargiem wyrażało kilka osób. Ostatecznie jednak wadium zapłacił tylko jeden uczestnik: ustecka prywatna spółka, która prowadzi działalność gospodarczą nieopodal.
Licytowała tę pierwszą posesję, o powierzchni 2.866 metrów kw., z ceną wywoławczą 96.000 zł netto. Formalnie wygrała przetarg po jednym postąpieniu (1 proc. ceny wywoławczej). Oznacza to, że kupi nieruchomość za 96.960 złotych.
– Z tego, co wiem, ta spółka rozwija się i działka jest jej potrzebna do rozbudowy firmy – powiedział nam Jerzy Kołakowski, od środy pełniący funkcję prezesa aukcji. Nie chciał jednak ujawnić nazwy zwycięzcy przetargu, zasłaniając się tajemnicą handlową.
Wylicytowana cena w przeliczeniu na jeden metr kwadratowy to 33,8 zł netto, czyli 41,24 brutto. To niewiele, jak na Ustkę, słynącą z drogich działek.
– Widocznie to mało atrakcyjny teren, bo gdyby było inaczej, na przetarg zgłosiłoby się więcej zainteresowanych – komentuje Mirosław Chumek z Agencji Nieruchomości Delta w Słupsku. – Fakt, za działki pod domki płaci się co najmniej 100 zł za metr, ale przemysłówka w Ustce zawsze była znacznie tańsza.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?