Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustka. Biust syrenki skusi turystów

Marcin Prusak [email protected]
Dorota Paściak, radna miejska w Ustce
Dorota Paściak, radna miejska w Ustce
Pierwsza letnia kąpiel syrenki w wodzie z armatek wodnych, przy wyciu syren, ma rozpocząć sezon w Ustce. Organizatorzy już wszystko przemyśleli. Tylko pieniędzy na pomnik panny z rybim ogonem im brakuje.

Do tegorocznych wakacji Ustka chce wzbogacić się o nową atrakcję. Nad morzem ma stanąć pomnik nagiej syrenki. Ale stanie, jeśli będą pieniądze - 80 tysięcy złotych. Z tego na zrobienie odlewu potrzeba około 30 tysięcy złotych, na wynagrodzenie dla autora figury - 30 tysięcy złotych, a reszta to koszt zrobienia cokołu. Pomysłodawcy pomnika zebrali około 23 tysięcy złotych. Jak zdobyć resztę?

- Jest wiosna, robimy porządki w piwnicach - mówi Tomasz Laskowski, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej w Ustce. - Każdy znajdzie pewnie kawałek miedzianej rurki, mosiężną kłódkę, bezużyteczne klucze albo zużytą baterię łazienkową. W taki sposób uzbieraliśmy już ponad 300 kilogramów złomu. Apelujemy gorąco, dołóżcie swój grosik do wspólnego dzieła. Czasu mamy niewiele. Pomnik uatrakcyjni z pewnością pobyt naszym turystom, a ich zdjęcia z syrenką trafią do domów w całej Polsce i zachęcą innych do odwiedzenia naszego miasta.

Inicjatorzy budowy pomnika przemyśleli już, jak wykorzystać go do promocji Ustki w całej Polsce.
- Jako że syrenka jest do połowy rybą, a będzie stała na suchym lądzie, trzeba ją będzie stale zraszać wodą - zapowiada Tomasz Laskowski. - Z armatki wodnej będzie ją polewał statek ratownictwa morskiego. Pierwsze zraszanie zaplanowaliśmy na początek sezonu. Postaramy się o spot reklamowy w telewizji i obwieścimy, że oto zaczyna się sezon turystyczny, bo ustecka syrenka bierze pierwszą letnią kąpiel.

Temu wydarzeniu ma towarzyszyć wycie syren miejskich i kutrów rybackich, a także jarmark święta łososia (tę rybę trzyma syrenka w usteckim herbie) z festynem, zabawami, występami.
Ustecki LOT chce także nawiązać współpracę z 13 miastami, które mają syrenkę w herbie lub jej pomniki u siebie. To na przykład Warszawa, Kopenhaga, Paryż, Lizbona.

- Chcemy stworzyć z tymi miastami coś na kształt średniowiecznej Hanzy - Hanza Miast Syrenkowych - zaznacza Laskowski. - Jachty, które na masztach miałyby flagę z syrenką ze swojego miasta, byłyby zwolnione z opłat portowych. Niedaleko naszego pomnika ustawimy drogowskaz, który będzie pokazywał liczbę kilometrów do miast z nami współpracujących oraz kształt ich syrenek. Na zasadzie wzajemności nasza syrenka byłaby pokazywana w miastach współpracujących.

Dorota Paściak, radna miejska w Ustce: - Spór z księdzem pomoże

Dorota Paściak, radna miejska w Ustce

Dorota Paściak

jest kontrowersyjną radną. W 2004 roku zaproponowała, aby herbowej syrence powiększyć biust, bo mały źle wygląda.

- Podoba się pani projekt pomnika syrenki?

- Jest możliwy do zaakceptowania przez mieszkań-ców i turystów, chociaż my, ustczanie, jesteśmy przyzwyczajeni do wyglądu syreny z herbu, czyli do tego, że ona stoi, a nie siedzi. Dlatego niektórym może się jej pomnikowe przedstawienie nie podobać. Jednak trzeba pamiętać, że syrenki różnie przedstawiano w kulturze. Na przykład jako stworzenie z jednym ogonem albo dwoma. Raz była przedstawiana jako demon i wtedy była bez korony, a czasami pokazywano ją w koronie i wówczas była pomocna. Nasza syrena ma koronę. Jej wygląd na pomniku to wizja rzeźbiarza. Cieszę się, że to artysta lokalny, bo gwarantuje, że pomnik będzie dobry.

- Słyszałem jednak głosy, że syrenka już zużyła się promocyjnie i nikogo nie przyciągnie.

- Myślę, że nie zużyła się wcale. Ma w sobie duże możliwości. Chociażby skojarzenia półkobiety, półryby z nagim biustem z pikantnymi szczegółami. Można to wykorzystać promocyjnie i to bez wielkiego skandalizowania. Wszystko, co jest od pasa w górę, nie jest wulgarne. Tylko to, co jest od pasa w dół, uznajemy za takie.

- Jednak problemy z zebraniem pieniędzy na postawienie pomnika pokazują, że ustczanie nie są nim zainteresowani.

- Aby taka idea chwyciła, twórcy pomnika muszą nawiązać kontakt z mieszkańcami. Musi być stworzona odpowiednia atmosfera i mieszkańcy muszą się z tym utożsamiać. U nas tak niestety nie jest. Nie udało się tego zrobić, a można było, bo medialna burza wokół pomysłu powiększenia biustu syrenki sprzed kilku lat spotkała się z dużymi emocjami wśród ustczan.

- Inny problem, że pomysłodawcy pomnika chcą go postawić na miejscu stojącej już w usteckim porcie figury św. Jana Nepomucena. To może spowodować konflikt z księdzem Janem Giriatowiczem ze Słupska, który tę figurę stawiał.

- To nawet by pomogło w nagłośnieniu naszej syrenki. Nieraz warto prowokować konflikty. Myślę jednak, że radni obecnej kadencji są zbyt bogobojni, aby postawić się księdzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza