Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustka czeka na przyszłe matki

Małgorzata Budnik-Żabicka
SŁUPSK. Prawdopodobnie już w styczniu mieszkanki powiatu będą rodziły w nowym oddziale położniczo-ginekologicznym w Ustce. Pieniędzy starczy na przeprowadzkę, ale na pełne wyposażenie już nie. Ordynatorzy szukają sponsorów. "Głos Pomorza" im w tym pomaga

Słupszczanki są zaniepokojone rychłą przeprowadzką porodówki do Ustki i często nas o to pytają. Na naszych łamach postaramy się wyjaśnić ich wątpliwości. Prosimy o kontakt: Małgorzata Budnik-Żabicka, tel. 842-39-12.

Koszty remontu i wyposażenia nowego oddziału położniczo-ginekologicznego i noworodków to 1 milion 100 tys. zł. Nie obędzie się bez próśb do sponsorów. Niedawno oddział noworodkowy otrzymał od Energetyki Cieplnej faks. - Ten dar uratuje życie wielu dzieciom. Kiedy trzeba zamówić transport lotniczy do specjalistycznej kliniki dla chorego dziecka, wszystkie potrzebne dokumenty wysyłamy faksem - mówi ordynator Małgorzata Różańska. - Nie mamy w oddziale tego urządzenia, więc biegam z ulicy Kopernika na ulicę Lotha do dyrekcji. Liczy się każda godzina. Trudno byłoby w Ustce szukać instytucji z faksem lub jeździć do Słupska.
Teraz potrzeba pieniędzy na respirator: urządzenie kosztuje 60 tys. zł. Dyrekcja szpitala z Urzędu Marszałowskiego zamiast 3 mln zł na wyposażenie nowego oddziału otrzymała zaledwie ponad 1 mln. Dlatego lista zakupów skurczyła się o dwa nowe inkubatory i właśnie respirator. - Dwa miesiące temu przyszły na świat w 26. tygodniu ciąży bliźniaczki. Paulina ważyła 600 gramów, Patrycja 1000 gramów. Były w ciężkim stanie, bez respiratora nie miałyby szans na przeżycie. Na słupskim oddziale intensywnej opieki medycznej jest respirator, z którego korzystały siostry, ale w Ustce go nie będzie. Jego brak zmniejszy szanse przeżycia około 40 dzieci rocznie, bo średnio tyle maluchów musi z niego korzystać - apeluje o pomoc doktor Różańska.
W Ustce oddział położniczo-ginekologiczny będzie działał na pięciu poziomach. - Pacjentki będą miały komfort lepszy niż w hotelu I kategorii - zachwala ordynator Różańska. Każda rodząca będzie miała pokój z telefonem i łazienką tylko dla siebie i dziecka. Na bloku porodowym są przygotowane trzy oddzielne boksy, w tym jeden do porodów rodzinnych. Mała salka obok będzie poczekalnią dla rodziny. W Słupsku kobiety rodzą we wspólnej sali przedzielonej parawanem.
W Ustce obok boksów porodowych jest też sala do zabiegów cesarskich i przedporodowa, gdzie kobieta w pierwszej fazie porodu może odpocząć, poćwiczyć lub pochodzić. Na tej samej kondygnacji będą dwa stanowiska do przyjęcia noworodka z dwoma zespołami lekarzy i pielęgniarek. W Słupsku jest jeden taki punkt. - Jeśli rodzą się bliźniaki lub dwoje dzieci w tym samym czasie, brakuje miejsca, żeby maluchy zaopatrzyć - wyjaśnia Różańska.
Na pozostałych kondygnacjach są oddziały patologii noworodka i izolacyjny noworodków - miejsce, gdzie będą przebywały dzieci i matki wymagające izolacji lub dłuższego pobytu z powodu choroby.

Pieniądze na respirator można wpłacać na konto:

Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Zespolony, ul. Lotha 26, Kredyt Bank PBI SA, oddział Słupsk, nr konta 15001692-121690017179,
z dopiskiem "respirator".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza