Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustka: Do swojego mieszkania przez... drzwi sąsiada

Kamil Nagórek
Zbigniew Jankowski przy drzwiach zamontowanych przez sąsiada.
Zbigniew Jankowski przy drzwiach zamontowanych przez sąsiada. Kamil Nagórek
Żeby dojść od swego mieszkania, muszą przejść przez korytarz zaadaptowany przez sąsiada. Nie mają klucza do drzwi na korytarz, więc jeśli sąsiad je zamknie, nie wejdą do domu. Albo z niego nie wyjdą.

Do naszego mieszkania prowadzą drzwi sąsiada

Państwo Jankowscy z Ustki czują się pokrzywdzeni przez administrację bloku, która zgodziła się na zabudowanie korytarza.

Państwo Dorota i Zbigniew Jankowscy mieszkają w bloku na osiedlu Na Wydmie w Ustce. Dwa lata temu naprzeciwko ich drzwi zamieszkał nowy sąsiad. Wzajemne relacje sąsiadów zaczęły układać się bardzo źle.

Państwo Jankowscy donieśli na policję, że sąsiad wdarł się do ich domu i zaatakował pana Zbigniewa. Napadnięty musiał bronić się pałką. Sprawę nadal bada prokuratura. Do ekscesów dochodziło także później.

- Sąsiad kilka razy rzucał na naszą wycieraczkę swoje brudne skarpetki - mówi Zbigniew Jankowski.

W sierpniu ubiegłego roku zarząd wspólnoty bloku zgodził się na zabudowywanie końcówek korytarzy klatek schodowych. W uchwale wskazano, że zabudowa musi odbywać się na koszt zabudowujących, a oświetlenie powinno być podłączone do ich liczników.

Niestety, nikt nie wpadł na to, żeby zapisać, że zabudowanie może nastąpić tylko wówczas, gdy zgodzą się wszyscy mieszkańcy korzystający z zabudowy. Na tym skorzystał sąsiad państwa Jankowskich, który na własny koszt zabudował końcówkę korytarza, w której mieszkają obie rodziny. Zgłosił to administracji, ale nie miał na zabudowę zgody Jankowskich. W administracji nikt w to nie wnikał.

- Sąsiad postawił ścianę i zamontował drzwi i zniknął - mówi Zbigniew Jankowski. - Nie dal nam do tych drzwi nawet klucza. Przecież teraz w każdej chwili może zamknąć drzwi na klucz, a my ani nie będziemy mogli wejść do swojego domu, ani z niego wyjść. Jeśli wywarzę drzwi, to sąsiad zgłosi na policję zniszczenie jego własności.
Próbowaliśmy skontaktować się z sąsiadem państwa Jankowskich. Niestety, nie zastaliśmy go. Jak się dowiedzieliśmy, nie mieszka on na stałe pod tym adresem.
Jankowscy protestowali przeciwko zabudowie w administracji wspólnoty. Okazuje się jednak, że administracja niewiele w tej sprawie może na razie zrobić.

- W moim rozumieniu ściana i drzwi są zamontowane zgodnie z prawem - mówi Ewa Korzyńska z Usteckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, administrującego wspólnotą mieszkaniową Na Wydmie.

- Gdy układaliśmy przepis o zabudowywaniu końcówek korytarzy, byłam pewna, że lokatorzy będą rozumieli, że zabudowę można zrobić tylko za zgodą wszystkich zainteresowanych. Okazało się jednak, że dla mieszkańców nie jest to jasne. Wkrótce będziemy mieli zebranie członków wspólnoty i wówczas przegłosujemy zapis, że korytarze będą mogły być zabudowywane tylko za zgodą wszystkich zainteresowanych mieszkańców.

Czy po przejęciu nowych przepisów ściana i drzwi nadal będą ograniczały państwu Jankowskim wejście do domu?

- Jeżeli taki zapis zostanie przyjęty, to wówczas bez zgody państwa Jankowskich ściana będzie nielegalna - zapewnia Korzyńska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza