Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustka> Kino Delfin przestanie istnieć

Marcin Barnowski [email protected] tel. (059) 848 81 00 Fot. Łukasz Capar
Według właściciela Kina Delfn ustczanie wybierją oglądanie filmów w Słupsku
Według właściciela Kina Delfn ustczanie wybierją oglądanie filmów w Słupsku
Nie będzie już seansów filmowych w Ustce. A za trzy miesiące Kino Delfin może mieć nowego właściciela, który je zlikwiduje. Wszystko przez to, że ustczanie wybierają kina w Słupsku.

Kino w Ustce powstało w 1936 roku, w dużym stopniu dzięki dotacji, jaką ówczesny właściciel otrzymał od niemieckiej Luftwaffe. Niemieckie lotnictwo było zainteresowane kinem dla żołnierzy, bo blisko funkcjonował poligon i duże koszary. Potem kino przez lata należało do państwa polskiego. W latach 90. minionego wieku zostało jednak sprywatyzowane i dotacje skończyły się.

Od tej pory Delfin ma problemy. Pierwszy prywatny właściciel musiał się go pozbyć, bo wpadł w długi. Kupcem był Ireneusz Góralczyk i jego wspólnik, właściciele znanej usteckiej restauracji. Po dwóch latach jednak i oni dają za wygraną. – Nie jestem Rockefellerem. Nie mam z czego do niego dopłacać – mówi Góralczyk. I proponuje odsprzedaż kina miastu. – Bo chciałbym, żeby kino było kinem, a obecnie tylko samorząd może zapewnić utrzymanie tej funkcji – przekonuje.

Alternatywą jest odsprzedaż kina innemu przedsiębiorcy, którego obecny właściciel kina nie chce ujawnić i który – wedle Góralczyka – definitywnie zmieni przeznaczenie obiektu, likwidując salę kinową i widowiskową na rzecz „innej działalności.”

Włodarze Ustki nie są entuzjastami przejęcia kina na samorządowy garnuszek. Wartość transakcji to bowiem co najmniej 1,5 mln zł, a potem dopłaty. – Jest kryzys finansowy – tłumaczy Jacek Cegła. – Wciąż jeszcze zastanawiamy się, jak to zrobić, żeby móc ewentualnie połączyć kino z Domem Kultury i otrzymać na to pieniądze z Unii.

Ciekawe, że w innych miastach kina trzymają się. Elżbieta Łukaszus-Mijewska z słupskiego kina Rejs twierdzi, że jej placówka funkcjonuje w dużym stopniu dzięki dotacjom z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Przyznaje, że słupski ratusz bardzo w tym Rejsowi pomaga. – Chcieliśmy organizować z usteckim kinem wspólne ogólnopolskie imprezy filmowe, ale to jakoś nie wyszło – mówi.

W Łebie, która jest mniejsza od Ustki, kino od lat prowadzi prywatny właściciel, Mirosław Nastały. Po sezonie nie zamyka obiektu. Będzie wyświetlał filmy w piątki i w soboty. – Utrzymujemy się, bo gramy najlepszy możliwy repertuar – mówi.

– Chętnie przejąłbym kino w Ustce. Czy dałbym radę? Spoko! Według Góralczyka, Nastały nie zna jednak mentalności mieszkańców Ustki. – To nie jest tak, że my nie mamy widzów, bo ustczanie nie chodzą do kina. Chodzą, tylko że nie w Ustce, lecz w Koszalinie i w Słupsku – wyjaśnia.

Przemysław Nycz, pracownik kina dodaje, że Delfina dobija też piractwo internetowe: –Słyszałem takie rozmowy młodych ludzi przed afiszami z nowymi filmami: „ten już mam, ten też, a ten właśnie mi się ściąga” – opowiada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ustka> Kino Delfin przestanie istnieć - Głos Pomorza

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza