Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustka ma szanse na oświatową zgodę

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Na wczorajszej sesji Rady Miasta w Ustce wycofano projekt uchwały o obwodach szkolnych. To dobrze, bo był zły dla dzieci

Projekt uchwały „dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów do nowego ustroju szkolnego, wprowadzonego ustawą - Prawo oświatowe” usteccy radni mieli przegłosować wczoraj. Jednak został wycofany przez autorów - władze miasta, a w najbliższym czasie zostanie zwołana sesja nadzwyczajna.

Projekt ten dotyczył szkół w okresie przejściowym i po wygaszeniu gimnazjum. Przewidywał dwie szkoły podstawowe - nr 1 przy ul. Darłowskiej i nr 2 przy ul. Jagiellońskiej.

Do pierwszej miały chodzić dzieci z zachodniej części miasta, do drugiej - ze wschodniej Ustki. Natomiast obwody szkolne zupełnie nie przewidywały uczniów z pobliskich miejscowości należących do gminy: Wodnicy, Lędowa, Lędowa Osiedle, Modlinka, Przewłoki, Grabna, Zimowisk, Zapadłego i Orzechowa. A tego życzą sobie niektórzy rodzice i, jak się okazuje, mają poparcie miejskich radnych. W dwóch budynkach Według projektu, 1 września 2019 roku budynek gimnazjum stałby się pustostanem. Tym bardziej że dzieci gminne wykluczono z obwodów miasta.

- Na sprzedaż? - takie pytanie o budynek gimnazjum coraz częściej zadają ustczanie.

- Dążymy do tego, by zostało podpisane porozumienie między władzami miasta i gminy - zapewnia Grzegorz Koski, przewodniczący rady miasta. - Dlatego w tej sprawie zwołam sesję nadzwyczajną. Mam nadzieję, że pan burmistrz dogada się z panią wójt i obwody szkolne zostaną rozszerzone o dzieci gminne. Wyposażenie gabinetów gimnazjum kosztowało miasto pół miliona złotych. Chcemy stworzyć taką szkołę podstawową, właśnie na bazie gimnazjum, żeby dzieci nie chodziły na lekcje na dwie zmiany. Planujemy, by w szkole numer 2 uczyły się dzieci wczesnoszkolno-przedszkolne, a w budynku gimnazjum starsze roczniki ośmioklasowej szkoły podstawowej.

To wszystko jednak zależy od porozumienia samorządów. Przewodniczący rady argumentuje, że sama subwencja nie wystarcza. Dzisiaj uczniowie potrzebują wielu dodatkowych zajęć, basenu, języków obcych itd. To z kolei wymaga dopłat, które idą w miliony złotych. - Musi być proporcjonalnie: ile dzieci - takie finansowanie. Wójt i burmistrz nadzorują oświatę, więc od ich porozumienia wszystko zależy - podkreśla Grzegorz Koski. Burmistrz Jacek Graczyk nie był obecny na wczorajszej sesji.

Z pisma, jakie do niego skierowała 11 stycznia wójt Anna Sobczuk-Jodłowska, wynika, że porozumienie jest możliwe. Wójt zaproponowała, by burmistrz przywrócił do obwodów szkolnych miejscowości gminne. Jednak zastrzegła, że kwota dofinansowania z gminy nie może przekroczyć 300 tysięcy złotych.

Zobacz także: Dzień Wcześniaka na porodówce w Ustce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza