Ustka> Oszczędnościowe mieszkania dla wojskowych droższe od spółdzielczych

Ale metr kwadratowy jest w nich dwukrotnie droższy niż w zwykłych budynkach.

Wojsko, czyli oddział Wojskowej Agencji Mieszkanowej w Gdyni, od grudnia dobudowuje do dwóch już istniejących bloków trzy kolejne. Będzie w nich łącznie 66 mieszkań o różnym metrażu. Budowane są w nowatorskiej, oszczędnościowej technologii.

Na żelbetonowym fundamencie najpierw powstał drewniany szkielet, który następnie został obudowany prefabrykowanymi płytami, tworzonymi pod ciśnieniem z trocin. To wzbudza wiele kontrowersji, a zwłaszcza obawy o trwałość budynków. Mariana Demczuk z WAM OR Gdynia uspokaja jednak, że żywotność bloków obliczona jest na co najmniej 50 lat, a mieszkania są doskonale wyciszone. Każde ma balkon. Piwnic nie ma, ale w zamian każdy z lokatorów otrzyma „komórkę lokatorską”.

Dzięki nowej technologii budowa trwać będzie tylko kilka miesięcy, bloki mają być gotowe do jesieni 2010 r. Zamieszkają w nich wraz z rodzinami zawodowi wojskowi, służący w jednostkach w Słupsku, Ustce i w Darłowie. Być może wkrótce dołączą do nich także koledzy z odleglejszych garnizonów.

– Zmienia się definicja miejscowości pobliskiej, w której możemy proponować żołnierzom mieszkania – wyjaśnia Marianna Demczuk.

Obecnie definiowana jest ona jako miejscowość, której granica administracyjna znajduje się w linii prostej w odległości nie większej niż 30 km od granic administracyjnych miejscowości, w której żołnierz pełni służbę. W lipcu, po wejściu w życie nowych przepisów, będzie to miejscowość, do której dojazd środkiem lądowej komunikacji zbiorowej nie przekroczy 2 godzin, łącznie z przesiadkami, w obie strony.

Okazuje się jednak, że oszczędnościowe budownictwo wojskowe nie jest wcale tanie. Widać to w cenach metra kwadratowego. Cena jednego metra kwadratowego powierzchni użytkowej mieszkalnej będzie kosztować wojsko 4,2 tys. zł brutto. Tuż obok, od marca, cztery bloki mieszkaniowe buduje ustecka Spółdzielnia Mieszkaniowa Korab. Tu metr powierzchni mieszkania kosztuje tylko 2,88 tys. zł brutto.

To wprawdzie tylko cena deweloperska, a wojsko płaci za metr mieszkania oddanego pod klucz. Jednak nawet doliczając dodatkowe około 30 proc. na koszt wyposażenia, wychodzi o około 600 zł taniej niż przy technologii oszczędnościowej.

– Wstrzeliliśmy się w sytuację na rynku, która jest korzystna dla inwestorów – mówi Wiesław Jakubowski, prezes SM Korab. – Firmy budowlane gotowe są pracować po kosztach, byleby przetrzymać kryzys. Ale na etapie kosztorysu i nam cena za metr mieszkania pod klucz wychodziła na poziomie 4,4 zł za metr kw.

W czterech blokach spółdzielczych przy ul. Darłowskiej powstanie 146 mieszkań i 64 garaże. Każdy lokator będzie miał piwnicę, będą też solary do podgrzewania wody. Ale budowa potrwa o rok dłużej niż w przypadku boków wojskowych.

– Wszystkie mieszkania już sprzedaliśmy – mówi prezes. – Nabywcami są głównie mieszkańcy Ustki i najbliższych okolic, w większości młodzi. Mało było osób, które kupowały więcej niż jedno mieszkanie.

Największym inwestorem okazał się mieszkaniec województwa pomorskiego, który wykupił 5 mieszkań. Co ciekawe, sprzedaż przez nas tych mieszkań nie wpłynęła na ruch cen na rynku wtórnym. One nie spadły. W Ustce nadal płaci się za mieszkanie od 3 do 5 tys. zł za metr kwadratowy.