Od czasu nagłośnionej niemal na całym świecie historii z pomysłem usteckich radnych miejskich, aby powiększy biust syrenki znajdującej się w herbie Ustki, pół-kobieta, pół-ryba jest najbardziej rozpoznawalnym elementem związanym z kurortem.
Nie ma się więc co dziwić, że środowisko ustczan utrzymujących się z turystyki wymyśliło, żeby słynnej syrence wystawić pomnik. We władzach patronującej budowie Lokalnej Organizacji Turystycznej wymyślono nawet, że przy syrence ogłaszano by uroczyście początek letniego sezonu.
W bardzo oryginalny sposób, bo pierwszego dnia lata władze miasta zdejmowałyby biustonosz z jej piersi i w ten sposób ogłaszały by rozpoczęcie lata.
Projekt jest, ale go nie ma
Rozpisano konkurs na projekt figury. Wprawdzie wpłynęło na niego siedem prac, ale kapitule nie udało się go rozstrzygnąć. - Czekamy jeszcze na przysłanie dwóch propozycji pomnika i chcemy, żeby najlepszy projekt pomogli wybrać nam artyści plastycy, bo oni znają się najlepiej - mówi Tomasz Laskowski, prezes
Lokalnej Organizacji Turystycznej w Ustce.
Może huta pomoże
Pomysłodawcy pomnika mają też problem ze sfinansowaniem jego powstania. Autorzy zgłoszonych projektów szacują cenę ich realizacji od 60 do 120 tys. złotych.
Tymczasem LOT zebrał na ten cel dopiero 3 tys. zł.
- Przed wakacjami postawimy w okolicach portu makietę syrenki, z którą każdy będzie mógł zrobić sobie zdjęcie, a obok postawimy skarbonkę na datki na budowę pomnika - tłumaczy Laskowski.
- W sklepach i restauracjach postawimy 20 mniejszych skarbonek. Obiecujemy sobie zebrać dużo pieniędzy w sezonie wakacyjnym.
Do budowy pomnika będzie potrzebna także miedź. W ciągu prawie rocznej zbiórki złomu ustczanie przekazali na budowę ok. 200 kilogramów złomu. To wciąż za mało, dlatego LOT zdecydował się uzyskać miedź w oryginalny sposób.
- Do huty w Legnicy wysłaliśmy propozycję, żeby dali nam tonę miedzi, a my oddamy im równowartość, zapewniając darmowe kwatery dla ich pracowników - mówi Ewelina Karpowicz, dyrektor LOT Ustka. - Wstępnie wyrazili zainteresowanie, a ostateczną odpowiedź dostaniemy w poniedziałek.
Przekonać księdza
Wbrew pozorom, zdobycie pieniędzy i materiału na budowę pomnika może nie być najtrudniejsze. Naczelnym kłopotem jest znalezienie miejsca do postawienia figury.
Pomysłodawcy pomnika chcieliby, żeby było to miejsce na falochronie, w którym stoi już figura św. Jana Nepomucena.
Świętego trzeba przenieść w inne miejsce, a to nie takie proste, bo ks. Jan Giriatowicz, który go tam postawił, już raz obronił ją przed likwidacją. Misji przekonania kapłana do ustąpienia, chce podjąć się burmistrz Ustki, Jan Olech.
O efektach napiszemy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?