Ruch na krajowej 20 jest coraz większy. To droga łącząca Bytów z Gdańskiem. Prosty odcinek drogi - jadąc od strony Kościerzyny - wręcz zachęca kierowców do wciśnięcia pedału gazu. Zaraz po wjeździe do miejscowości znajdują się pasy dla pieszych. Kierowcy - szczególnie ci nieznający terenu - często pędzą przez wieś, nie patrząc na ograniczenie. Niektórzy nie nadążają wyhamować przed przejściem. Na zebrze doszło już do kilku groźnych wypadków. Ostatni miał miejsce w ubiegłym roku. W przechodzącego przez pasy mężczyznę uderzył samochód. Poważnie ranny mieszkaniec Półczna trafił do szpitala. Lekarze długo walczyli o jego życie.
Mieszkańcy kilkanaście miesięcy walczyli o to, aby we wsi stanął fotoradar. W sprawę mocno zaangażował się Bogdan Ryś, wójt Studzienic.
[POLECANE]21411739[/POLECANE]
Noga z gazu, fotoradar
- Zadeklarowałem, że gmina Studzienice jest gotowa w części partycypować w kosztach montażu fotoradaru - mówi wójt. - Wszystkie formalności zostały dopięte.
Fotoradar już jest. Będzie włączony w ciągu kilku lat. Trwa kalibracja urządzenia. Czy pieniądze z mandatów popłyną do kasy gminy? Nie, gmina będzie opłacała rachunki za energię, czy Internet. Kasa z mandatów trafi jednak do Inspekcji Transportu Drogowego.
Aby nie wrócić z podróży po Kaszubach z mandatem radzimy zdjąć nogę z gazu. W Półcznie jest ograniczenie do 50 kilometrów na godzinę.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?