Uwaga: niskie temperatury. Jak przetrwać mrozy?

- Zawsze cieszyłam się, kiedy na Boże Narodzenie spadł śnieg. Od kiedy pamiętam, topniał on jednak w ciągu kilku dni. W tym roku mam już go dosyć - nie ukrywa Martyna Rzędziak, uczennica Gimnazjum nr 2 w Słupsku. - Teraz śnieg leży już cztery tygodnie bez przerwy.

Dla nikogo nie jest pocieszające, że w najbliższych dniach temperatura w naszym regionie spadnie w nocy nawet do minus 20 stopni Celsjusza.

Lekarze przestrzegają, by odpowiednio ubierać się na tego typu pogodę.
- Jedynym sposobem, żeby przeciwstawić się niskim temperaturom są czapka, szalik i rękawiczki - mówi Daniel Turczański, lekarz z przychodni przy ul. Tuwima w Słupsku.

Zdaniem lekarza młodzi ludzie spędzający wieczory w pubach nie zdają sobie sprawy, że po upadku i zaśnięciu gdzieś na zewnątrz mogą przy takiej pogodzie szybko zamarznąć.
- Alkohol rozgrzewa organizm, więc wracając z imprezy, można nie czuć mrozu - dodaje lekarz. - Problem jednak w tym, że alkohol jest zdradliwy i po zaśnięciu na ławce możemy się już nie obudzić. Najlepiej wyjść na zewnątrz dopiero godzinę po ostatnim kieliszku. Wtedy dopiero widzimy, na ile jesteśmy pijani.

Niewiele osób wie, że nieprawidłowy krem użyty na mrozie może pozostawić po sobie niemiłe niespodzianki.
- Niektóre kremy nawilżające zawierają wodę. Te po nałożeniu i wyjściu na mróz mogą powodować pękanie naczynek, czego trudno się pozbyć - mówi Beata Węgrzyn, kosmetyczka ze Słupska. - Należy więc stosować kremy półtłuste lub tłuste, zarówno na twarz, jak i na dłonie. Warto też pamiętać o pomadce ochronnej dla kobiet i mężczyzn.

Wielu katolików nie wie, jak zachować się w zimnym kościele, kiedy tam panuje minusowa temperatura?
- Trzeba po prostu ciepło się ubrać. Rękawiczki mogą być założone, ale na czapkę mogą pozwolić sobie tylko panie. Nawet łysi mężczyźni muszą ją zdjąć - mówi jeden z księży z kościoła św. Rodziny w Słupsku. - Jeśli jakiś pan jest chory i jest mu zimno, w wyjątkowym przypadku może uczestniczyć w mszy w ciepłej zakrystii.

Na siarczysty mróz należy także przygotować swoje czworonogi. W sklepach jest mnóstwo ciepłych ubrań i butów dla małych i dużych psów.

Należy też pamiętać, że nasze pojazdy także nie lubią niskich temperatur.
- Unikajmy myjni zimą, bo po niej nasze auto może po prostu zamarznąć. Zdarza się, że nie można wtedy otworzyć drzwi i włożyć kluczyka - mówi Jakub Stech, mechanik ze Słupska. - Starajmy się też nie zostawiać samochodów przy dużych zbiornikach wodnych. Używajmy też płynów do spryskiwaczy przeznaczonych do niskich temperatur.