Około godziny 21 alarm wszczęli mieszkańcy bloku przy ul. Koszalińskiej 2 w Słupsku. Wielkie płomienie ognia i dym wydobywał się z ustawionego na parkingu kontenera. Ok. dwa metry obok pierwszego z zaparkowanych aut.
Tymczasem wszystkie zastępy straży były już w akcji.
Okazało się, że jeden z zastępów gasił już śmietnik znajdujący się opodal przy ul. Grottgera. Inni zaś robili to samo przy ul. Szczecińskiej i Kotarbińskiego.
- Jednocześnie paliło się kilka śmietników, tak jakby ktoś szedł z os. Niepodległości na ulicę Grottgera i zapalał wszystkie kontenery na śmieci - poinformowali nas biorący udział w akcji strażacy.
O całym zdarzeniu nie był poinformowany dyżurny policji. Szkoda, że koordynacja działań między służbami jest tak kiepska. To znaczy sprawca lub sprawcy spokojnie już doszli gdzie planowali. Jedyna nadzieja w internautach gp24.pl, bo może ktoś widział podpalaczy-wandali. Ktoś za te śmietniki powinien wszak zapłacić i warto by sprawców złapać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?