Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważaj na barszcz Sosnowskiego w Słupsku. Można się poparzyć

(nik)
Barszcz Sosnowskiego wyrósł m. in. przy ul. Aluchny Emelianow.
Barszcz Sosnowskiego wyrósł m. in. przy ul. Aluchny Emelianow. Łukasz Capar
Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego przestrzega przed poparzeniem barszczem Sosnowskiego.

Niebezpieczną roślinę miesz­kańcy Słupska zauważyli m.in. przy ul. Aluchny Emelianow na osiedlu Westerplatte i przy drodze ze Słupska do Głobina. Poinformowali o tym Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego.

- To jeszcze nie żadna plaga, jednak ze względu na to, że to niebezpieczna roślina, mogąca powodować groźne poparzenia, przestrzegamy przed kontaktem z nią - mówi Leszek Szweda, szef MCZK.

Również słupski Sanepid przekazuje na swojej stronie internetowej informację na temat rośliny powodującej zagrożenie dla zwierząt, ludzi, a zwłaszcza dzieci.

- Barszcz Sosnowskiego jest bardzo toksyczny, bo zawarte w wodnistym soku oraz w wydzielinie włosków gruczołowych związki w kontakcie ze skórą i w obecności światła słonecznego powodują oparzenia drugiego i trzeciego stopnia - przestrzega sanepid. - Objawy pojawiają się przy naświetleniu promieniowaniem ultrafioletowym po kilkunastu minutach od kontaktu. Ponieważ zanim pojawią się objawy oparzeń, mija długi czas, ofiary oparzeń nierzadko długo mają do czynienia z rośliną.

Barszcz Sosnowskiego jest rośliną szczególnie trudną do usunięcia. Można próbować ją ścinać, wykopywać, podlewać środkami chemicznymi. Jednak problemem jest jej duża zdolność do regeneracji oraz ilość nasion znajdujących się w glebie zachowujących zdolność do kiełkowania przez kilka lat.

- Na razie barszczu Sosnowskiego nie ma w Słupsku dużo, więc tylko przed nim ostrzegamy. Jeżeli roślina pojawi się w innych rejonach miasta, będziemy działali radykalniej - mówi Leszek Szweda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza