Pokopki to tradycyjna jesienna impreza organizowana od siedmiu lat w Stacji Doświadczalnej Oceny Odmian w Karżniczce, w gminie Damnica. Wczorajsza edycja imprezy ściągnęła mnóstwo gości. Zarówno mieszkańców okolicznych wsi jak i słupszczan. Niewątpliwie przyczyniła się do tego słoneczna pogoda.
- Przyjechałem posmakować pierogów od gospodyń i kupić kartofle na zimę. Zawsze robię zapas w piwnicy - mówi pan Michał Więcek ze Słupska. - Po pierogi są straszne kolejki, a na ziemniaki mogę tylko popatrzeć. Coś tam przy wejściu na jednym wozie mają, ale nie sprzedają.
Rzeczywiście gospodynie wiejskie z kół powiatu słupskiego stanęły na wysokości zadania. Serwowały pierogi, pyzy, zapiekanki i babki ziemniaczane. Jednak żeby skosztować tych potraw, trzeba było przecisnąć się przez tłum ludzi i odstać swoje w kolejce.
- Strasznie tu ciasno, nie ma gdzie usiąść - słychać było głosy niezadowolenia. Natomiast z zachwytem o potrawach wypowiadali się ci, którzy już je kupili i zjedli.
- Jadłam takie zapiekane pierożki. Takie dobre jak robi moja babcia - zdradziła nam 6
-letnia Zuzia, którą nudziło jednak to, co działo się w południe na scenie. Tam pojawili się samorządowcy i wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke, wyróżniano najlepszych producentów ziemniaków i zachwalano podsłupskie gospodarstwa.
Za to niewątpliwą atrakcją dla publiczności były kulinarne pokazy, między innymi przygotowywania potraw z ziemniaków oraz carvingu, czyli rzeźbienia w owocach i warzywach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?