Przygody kapitana Klossa i czterech pancernych bledną na tle zdarzeń wiązanych z działalnością pomorsko-kaszubskich partyzantów na Pomorzu. Sęk w tym, że trudno w nich oddzielić prawdę od fikcji.
Najbardziej spektakularnym czynem miało być zorganizowanie zamachu na "Amerikę". Pomorscy konspiratorzy dowiedzieli się od kolejarzy zatrudnionych przy obsłudze linii biegnącej przez "korytarz" i łączącej Prusy Wschodnie z Rzeszą, że co jakiś czas linia jest blokowana dla normalnego ruchu i obstawiana przez SS. A to po to, by umożliwić przejazd jakiegoś ściśle tajnego, specjalnego pociągu.
Konspiratorzy domyślili się, że chodzi o Sonderzug "America", pociąg specjalny Adolfa Hitlera przemieszczający się między Berlinem i Wilczym Szańcem.
Okazja do zamachu, w który podobno zaangażowane było brytyjskie Kierownictwo Operacji Specjalnych (SOE), nadarzyła się w nocy z 8 na 9 czerwca 1942 roku. Konspiratorzy dowiedzieli się, że SS z poligonu koło Brus właśnie wówczas ma iść na obstawę.
Przebrali więc w mundury esesmańskie swoich ludzi i też wyprowadzili ich na tory między Zblewem i Czarną Wodą. Zamachowcy podobno faktycznie doprowadzili do wykolejenia pociągu, lecz do dziś nie wiadomo którego. Jest wersja, że udało się wykoleić pociąg Hitlera, lecz bez fuehrera, który został w Malborku. Druga wersja mówi, że w powietrze wyleciał zwykły pociąg relacji Królewiec - Szczecin. Miało przy tym zginąć, według brytyjskiego wywiadu, aż 430 Niemców podróżujących tym składem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?