Dotychczas, za egzamin teoretyczny na prawo jazdy kategorii B kandydat na kierowcę musiał zapłacić 30 zł, natomiast za praktyczny – 140 zł. Stawki te wzrosną w tym roku. Wszystko przez nowelizację „Prawa o ruchu drogowym”, którą podpisał Prezydent Andrzej Duda. Nowe przepisy przewidują, że cena za egzamin teoretyczny może wynieść maksymalnie 50 zł, a praktyczny – nawet 200 zł (kategorie AM, A1, A2, A, B1, B, C1, D1, T) lub 250 zł (kategorie B+E, C1+E, C, C+E, D, D+E, D1+E).
Nowe przepisy, nowe opłaty
Od teraz, w myśl nowych przepisów, o wysokości opłat za egzaminy na prawo jazdy decydować będą sejmiki poszczególnych województw w drodze uchwały prawa miejscowego. Warto zaznaczyć, że maksymalne stawki zmieniać się mają corocznie w stopniu odpowiadającym średniorocznemu wskaźnikowi cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem. To duża zmiana, biorąc pod uwagę fakt, że wcześniej opłaty za egzaminy ustalane były odgórnie w drodze rozporządzenia przez ministra ds. transportu w porozumieniu z ministrem właściwym ds. wewnętrznych oraz Ministrem Obrony Narodowej - obowiązująca jeszcze wysokość opłat za egzamin teoretyczny i praktyczny została ustalona w 2013 roku i do tej pory nie uległa zmianie.
Gdy sejmik województwa zdecyduje się na najwyższą możliwą stawkę, wówczas osoba chcąca zdawać egzaminy kategorii B, liczyć się będzie musiała z łącznymi opłatami rzędu nawet 250 zł. Teraz jednak, obowiązują jeszcze stare stawki. Choć nowelizacja przepisów weszła w życie 1 stycznia, to sejmiki mają jeszcze 6 miesięcy przy przeprocedować uchwały, które określą wysokość opłat. Jest pewne, że będzie drożej. O ile? Tego jeszcze nie wiadomo.
- Są prowadzone rozmowy na ten temat, są propozycje, ale na razie nie są znane żadne konkrety, dlatego trudno określić, czy stawki za egzaminy będą najwyższe z możliwych – mówi Zbigniew Sędzicki, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku. - Jest jednak wola, aby były one jednakowe w całej Polsce – dodaje.
Ile dostanie egzaminator?
Co ważne, sejmiki wojewódzkie określą również warunki wynagrodzenia egzaminatorów WORD. Warto zaznaczyć, że nie będą one mogły być mniej korzystne niż te dotychczasowe. Istnieje zatem szansa, że egzaminatorzy dostaną podwyżki, których od dawna się domagają. Przypomnijmy, że 9 sierpnia słupscy egzaminatorzy dołączyli do ogólnopolskiej akcji w sprawie podwyżki wynagrodzeń i na znak protestu nie przyszli do pracy.
- Różni egzaminatorzy różnie zarabiają. Nie chciałbym być jednak w skórze egzaminatora, który rozpoczyna dopiero swoją pracę w tym zawodzie. Przy posiadaniu jednej kategorii i najniższych widełkach zarabia się na poziomie 3500 do 4000 zł netto – mówił wówczas w rozmowie z „Głosem” Dariusz Bilecki, egzaminator nadzorujący WORD w Słupsku.
A podwyżki opłat za egzaminy mogą przyczynić się do podwyżek pensji egzaminatorów. Chętnych do pracy w tym zawodzie jest mało, a średnia wieku egzaminatora to około 50 lat. Ale istnieje nadzieja, że ewentualne wyższe widełki płacowe skuszą potencjalnych kandydatów do pracy. Jednak na konkretne liczby trzeba jeszcze poczekać.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?