Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bałtyckiej III lidze zespoły Bytovii i Gryfa zagrają na własnych boiskach

Rafał Szymański
Piłkarze z Bytowa (jasne stroje) grają z Cartusią Kartuzy, Gryf 95 (czerwone stroje) podejmuje Darzbór.
Piłkarze z Bytowa (jasne stroje) grają z Cartusią Kartuzy, Gryf 95 (czerwone stroje) podejmuje Darzbór. Fot. Krzysztof Tomasik
Drutex-Bytovia zagra z Cartusią Kartuzy, a Gryf 95 Słupsk z Darzborem Szczecinek. Oba spotkania rozpoczną się w sobotę o godz. 15.00.

Zestaw par

Zestaw par

Zestaw par w 10. kolejce: Kaszubia Kościerzyna - Rega Trzebiatów, Rodło Kwidzyn - Sława Sławno, Orlęta Reda - Bałtyk Gdynia, Zatoka Puck - Dąb Dębno, Orkan Rumia - Olimpia Sztum, Astra Ustronie Morskie - Błękitni Stargard Szczeciński.

Piłkarze Druteksu-Bytovii po raz piąty grać będą przed własną publicznością. Liczą na trzecie zwycięstwo.

Drutex-Bytovia

Cartusia pięć razy grała na wyjazdach, wywalczyła cztery punkty. - Na ten mecz nasz trener wystawi najsilniejszy skład. Drużyna jest żądna rewanżu za wpadkę z Rodłem Kwidzyn (u siebie 1:2) i zagra na sto procent - oznajmił Tadeusz Orczykowski, kierownik gości.

W kartuskim zespole występuje Tomasz Mach, który w przeszłości grał w lęborskiej Pogoni i bytowskim klubie. - Mam trochę problemów kadrowych - stwierdził Waldemar Walkusz, szkoleniowiec Druteksu-Bytovii.

- Za czerwone kartki pauzują Robert Sandak i Tomasz Cierson. Z kolei Krzysztof Paraficz jest kontuzjowany. Nieobecny będzie Mateusz Śmigiel, gdyż ma zajęcia na uczelni. Nadal nie mogę skorzystać z usług Damiana Formeli, który wczoraj zdjął gips z nogi. Po wtorkowym meczu pucharowym na uraz narzeka Roman Cech. Mamy dylemat z zestawieniem trójki młodzieżowców. Ostatnio na treningach poświęciłem dużo czasu taktyce. Ma ona opierać się na silnej defensywie i błyskawicznych kontrach. Kluczem do zwycięstwa będzie walka o środek pola - opowiada Walkusz.

Gryf 95 Słupsk

Przeciwnik Gryfa 95 Słupsk - Darzbór Szczecinek, przed swoim ostatnim wyjazdem do Bytowa, miał w zespole demokratyczne wybory. Ze względu na zaległości finansowe piłkarze zastanawiali się, czy wyjechać na spotkanie z Bytovią.

Tylko nieznaczną przewagą głosów zawodnicy szczecineckiego zespołu podjęli decyzję, że pojadą. Potem pokonali u siebie Orlęta Reda 3:0 i teraz przed nimi wyjazd do Słupska. Darzbór to średniak, który na wyjeździe jest groźny. Pokonał 3:1 Dąb Dębno i 3:0 Kaszubię Kościerzyna. W Bytowie przegrał przez rzut karny w 91. minucie.

- Oni grają kontrą i są bardzo czujni z tyłu - zapowiadał już przed rozpoczęciem rundy jesiennej Wojciech Polakowski, szkoleniowiec Gryfa 95. Do gry gotowy jest już także Paweł Kryszałowicz, napastnik słupskiego zespołu.

- Jeszcze trochę boli mnie noga, która ucierpiała w wyniku starcia w naszym ostatnim spotkaniu. W czwartek uczestniczyłem już w treningu. Nadal mnie boli, ale chcę grać. Mam nadzieję, że starczy mi sił na całe spotkanie - mówi Kryszałowicz.

Czy zawodnik nie obawia się, że uraz może się tylko pogłębić w tym spotkaniu, co może spowodować absencję w kolejnym meczu z Bałtykiem w Gdyni?

- Raczej nie. Potrzeba tylko czasu, to duży siniak, który musi po prostu zejść - mówi z optymizmem Kryszałowicz. Przed sezonem w meczu z sparingowym Gryf 95 pokonał Darzbór Szczecinek 5:0.

- To nie ma znaczenia. - To był tylko sparing, który ma się nijak do gry w lidze. Oczywiście będziemy chcieli zdobyć trzy punkty, ale czy tak będzie okaże się po 90 minutach - kończy Kryszałowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza