W Białogardzie powstał punkt odbioru zakupów z Merlin.pl

Merlin.pl to księgarnia wysyłkowa, specjalizująca się w sprzedaży przez internet. Obecnie znajduje się w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych sklepów i platform sieciowych w Polsce. Nowym właścicielem sieci księgarni został Mariusz Świtalski, którego spółka buduje małe pasaże handlowe, działające pod szyldem "Czerwona Torebka". W Białogardzie powstał właśnie taki pasaż już ponad rok temu, przy osiedlu Zwycięstwa.

W całej Polsce takich punktów jest zaledwie kilka, z czego aż cztery w Warszawie, tym bardziej więc dziwi decyzja, że zbudowano salon w takim małym mieście. Można w nim nie tylko odebrać zakupiony towar, ale też i zamówić następny.

Pojawia się pytanie, czy rzeczywiście jest potrzeba budowania tego typu saloników, skoro zakupy ze sprzedaży wysyłkowej mogą trafiać bezpośrednio do domu kupujących? - Póki co nie ma jeszcze pielgrzymek klientów, ale jesteśmy przecież nowym punktem i dopiero się rozkręcamy, wszystko stopniowo się rozwija - mówi nam pracownik białogardzkiego Merlin.pl.

Jako zaletę takich punktów odbioru podkreśla się lepszą dyspozycyjność czasową - klient nie ryzykuje, że kurier nie zastanie go w domu, lecz sam decyduje o tym, kiedy ma czas, by odebrać przesyłkę. Właściciele twierdzą też, że klient potrzebuje kontaktu ze sprzedawcą bądź przedstawicielem handlowym, czuje się bowiem wtedy pewniej i bezpieczniej. Poza tym, założenie jest takie, że ludzie przyjeżdżając po zamawiany przez Internet towar, pójdą też na zakupy do spożywczego czy zajdą do apteki. I biznes się nakręca.

A co na ten temat sądzą sami klienci? - Czasem zamawiam przez Internet jakieś zakupy i moim zdaniem taki punkt niewiele zmienia. Jeśli jest w miejscu, które jest bardzo daleko od poczty, to może ma jeszcze jakąś rację bytu, ale w innym przypadku, jest kompletnie niepotrzebny - ocenia Robert Pietrzak.