Pierwsza poddała się apteka, która niebawem będzie zamknięta.
Centrum Handlowe Pod Wiatrakami w Bolesławicach miało przyciągać klientów kilkoma dużymi salonami wyposażenia wnętrz, ogromnym pasażem ze sprzętem sportowym i delikatesami Piotr i Paweł, których nie było dotychczas na naszym rynku. Jak widać to nie przekonało kupujących. Większość salonów znajdujących się na terenie centrum handlowego świeci pustkami. Najemcy i sprzedawcy narzekają na małe utargi. Pierwsza już niebawem zostanie zamknięta apteka Arnika, w której trwa właśnie całkowita wyprzedaż asortymentu.
Czytaj też: Centrum Pod Wiatrakami w Słupsku zaczęło się kręcić
- To centrum handlowe nie przetrwa długo. Po aptece wyniosą się z pewnością kolejni najemcy. Przez cały dzień do apteki wchodziło zaledwie kilku klientów. Podobnie jest w pobliskim outlecie odzieżowym - mówi jedna ze ekspedientek, chcąca zachować anonimowość. - W delikatesach też pewnie spodziewali się, że będzie więcej klientów. Zadowalający utarg może mieć najwyżej Decathlon, którego brakowało w naszym regionie. W salonach meblowych można zobaczyć klientów bardzo sporadycznie.
We wtorek po południu, kiedy odwiedzilismy oba salony meblowe - Abra i Agata Meble - byliśmy jednymi klientami.
W następnym dniu otrzymaliśmy wyjaśnienie od kierownika salonu "Agata Meble", iż we wtorek, 19 lipca, sklep odwiedziło 232 klientów (dane z automatu przy wejściu).
Tylko sześć osób naliczyliśmy w delikatesach Piotr i Paweł. Zaledwie trzech potencjalnych klientów było w outlecie odzieżowym Vabbi.
Klienci twierdzą, że centrum Pod Wiatrakami ma bardzo mały potencjał.
- Jestem tutaj dopiero drugi raz. Przyjechałem tylko dlatego, że byłem na zakupach w OBI. Tutaj nie ma po wchodzić. Wciąż większość lokali jest pustych. Ekspedienci patrzą na klientów z nadzieją, że ci coś u nich kupią - mówi Grzegorz Łukaszewski, mieszkaniec Słupska.
Czytaj też: W Słupsku tylko lumpeksy mają szansę
Pracownicy firmy Ires, inwestora CH Pod Wiatrakami nie chcą komentować tej sytuacji. - Jest kilka pustych lokali, ale zostaną one zagospodarowane. Nie możemy jednak zdradzić kiedy to się stanie i co się w nich znajdzie - zakończyła szybko rozmowę Agnieszka Orzechowska, przedstawiciel firmy Ires.
Od kilku miesięcy coraz bardziej pustoszeje również pasaż hipermarketu Real w Kobylnicy. Zniknęły już salon obuwniczy Gino Rossi, Reserved, punkt gastronomiczny z kebabami i salonik prasowy.
- Zrezygnowały sklepy sieciowe, ale za to powstało kilka innych butików z bardziej przystępnymi cenami. Poza tym trwają już rozmowy z nowymi najemcami, ale nie zostały jeszcze podpisane umowy - usłyszeliśmy od jednego z pracowników Reala w Kobylnicy.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?