Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Centrum Handlowym Pod Wiatrakami biznes przestaje się kręcić

Marcin Markowski [email protected] tel. 59848 81 00 Fot. Łukasz Capar
W CH Pod Wiatrakami wiele lokali jest nadal pustych, a klientów niewielu.
W CH Pod Wiatrakami wiele lokali jest nadal pustych, a klientów niewielu.
Centrum Handlowe Pod Wiatrakami w Bolesławicach koło Słupska świeci pustkami. Wiele lokali wciąż jest pozamykanych. Najemcy skarżą się na słabe utargi.

Pierwsza poddała się apteka, która niebawem będzie zamknięta.

Centrum Handlowe Pod Wiatrakami w Bolesławicach miało przyciągać klientów kilkoma dużymi salonami wyposażenia wnętrz, ogromnym pasażem ze sprzętem sportowym i delikatesami Piotr i Paweł, których nie było dotychczas na naszym rynku. Jak widać to nie przekonało kupujących. Większość salonów znajdujących się na terenie centrum handlowego świeci pustkami. Najemcy i sprzedawcy narzekają na małe utargi. Pierwsza już niebawem zostanie zamknięta apteka Arnika, w której trwa właśnie całkowita wyprzedaż asortymentu.

Czytaj też: Centrum Pod Wiatrakami w Słupsku zaczęło się kręcić

- To centrum handlowe nie przetrwa długo. Po aptece wyniosą się z pewnością kolejni najemcy. Przez cały dzień do apteki wchodziło zaledwie kilku klientów. Podobnie jest w pobliskim outlecie odzieżowym - mówi jedna ze ekspedientek, chcąca zachować anonimowość. - W delikatesach też pewnie spodziewali się, że będzie więcej klientów. Zadowalający utarg może mieć najwyżej Decathlon, którego brakowało w naszym regionie. W salonach meblowych można zobaczyć klientów bardzo sporadycznie.

We wtorek po południu, kiedy odwiedzilismy oba salony meblowe - Abra i Agata Meble - byliśmy jednymi klientami.

W następnym dniu otrzymaliśmy wyjaśnienie od kierownika salonu "Agata Meble", iż we wtorek, 19 lipca, sklep odwiedziło 232 klientów (dane z automatu przy wejściu).

Tylko sześć osób naliczyliśmy w delikatesach Piotr i Paweł. Zaledwie trzech potencjalnych klientów było w outlecie odzieżowym Vabbi.

Klienci twierdzą, że centrum Pod Wiatrakami ma bardzo mały potencjał.

- Jestem tutaj dopiero drugi raz. Przyjechałem tylko dlatego, że byłem na zakupach w OBI. Tutaj nie ma po wchodzić. Wciąż większość lokali jest pustych. Ekspedienci patrzą na klientów z nadzieją, że ci coś u nich kupią - mówi Grzegorz Łukaszewski, mieszkaniec Słupska.

Czytaj też: W Słupsku tylko lumpeksy mają szansę

Pracownicy firmy Ires, inwestora CH Pod Wiatrakami nie chcą komentować tej sytuacji. - Jest kilka pustych lokali, ale zostaną one zagospodarowane. Nie możemy jednak zdradzić kiedy to się stanie i co się w nich znajdzie - zakończyła szybko rozmowę Agnieszka Orzechowska, przedstawiciel firmy Ires.

Od kilku miesięcy coraz bardziej pustoszeje również pasaż hipermarketu Real w Kobylnicy. Zniknęły już salon obuwniczy Gino Rossi, Reserved, punkt gastronomiczny z kebabami i salonik prasowy.

- Zrezygnowały sklepy sieciowe, ale za to powstało kilka innych butików z bardziej przystępnymi cenami. Poza tym trwają już rozmowy z nowymi najemcami, ale nie zostały jeszcze podpisane umowy - usłyszeliśmy od jednego z pracowników Reala w Kobylnicy.

 

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza